
Ja stosowałam różne mikoryzy bo i do róż i do iglaków i do wrzosowatych i do drzewek owocowych i grzybków leśnych i żadnych pozytywnych efektów nie zauważyłam. Róże kwitną różnie, drzewka owocowe tak sobie rosną i owocuję gorzej niż powinny, wrzosy wymarzły a część przesadzonych ledwo żyje, iglaki rosną normalnie a grzybków mam tyle samo i takie same jak przed mikoryzowaniem. Dodam że mikoryzę stosowałam już dwa lata temu więc efekty powinny być już widoczne.
Wniosek nasuwa się jeden - szkoda kasy, ale to tylko moja opinia.
