Dobra odpowiedź na pytanie jest bardziej złożona. Po pierwsze różne są środki typu roundapowatego, zawierają także inne herbicydy, często mocniejsze niż glifosat i trwalsze, oraz adiuwanty; producenci rzadko podają jakie. Pozostałości
Glifosatu stwierdza się w glebie od roku do kilku po zastosowaniu, zaleznie od rozmaitych warunków, typu dostęp tlenu, aktywność mikroorganizmów, woda etc.
Należy natomiast podkreślić: twierdzenie że "Roundup rozklada sie po zetknięciu z glebą" jest nieprawdą. W glebie jest nawet trwalszy niż w roślinie. Natomiast wiąże się z glebą i Dzięki temu nie jest pobierany przez korzenie roslin. Prawie.
Sam glifosat w glebie się oczywiście rozkłada tylko nie tak od razu. Czas półrozpadu od 30-90 dni, bardzo rozmaicie zależnie od warunków (średnio w polu podawano zdaje się 45 dni) zresztą w roślinach jeszcze szybciej - ale produktem rozkładu jest AMPA (aminometylophosphonic acid - jeśli nie mylę ortografii

) środek równie czy bardziej toksyczny, stąd też skuteczność roundapu mimo jego 'małej trwałości'. Ten z kolei rozkłada się znacznie dłużej. Inne produkty dlaszego rozpadu też zdaje się działają. Toteż co innego 'trwałość glifosatu' a co innego obecność wszystkich związków aktywnych roundapu.
Sporo glifosatu i pochodnych wypłukuje się z wodą (co stanowi duże zagrożenie środowiskowe, w wodzie się też gorzej rozkłada...), a znaczna część ulega zaabsorbowaniu na cząstkach gleby. Rośliny przez korzenie troszkę mogą pobrać ale to naprawde nieznaczne ilości, rzędu 1% tego co w glebie. Zatem obecny w glebie roundap nie jest groźny dla roślin, chyba że się przesadzi albo jakieś inne czynniki będą miały tu wpływ, np był podobno preparat który dodatkowo zawierał herbicyd działający przez korzenie akurat - niby niezbyt trwały, ale z trwałością może być różnie.
Glifosat jest natomiast groźny dla ekosystemu glebowego, toteż lanie roundapem niszczy glebę, jako taką.
