Najlepiej pójść za radą capka i wysiać sobie różne odmiany, wcześniejsze i późniejsze. W ten sposób bób siany w jednym terminie, będzie przez dłuższy czas
no właśnie ja z tym mam też problem, że ciemnieje... po prostu staram się jak najcieniej go rozsypać żeby schnął i odrazu przykryć ciemną narzutą żeby nie miał kontaktu ze swiatłem. A czy u ciebie też pełno zarażonych ziaren askochytozą? takie czerwone plamy na ziarnie, bo u mnie tego pełno przez to wczoraj zakończyłem akcje na ten rok. A powiedzcie mi jak wypadły te odmiany, jaki był plon, wczesnośc i która lepsza twoim zdaniem?
u mnie w tym roku było prawie wszystko,niestety po wysiewie nasion musiałem wyjechać,więc roślinki były trochę niedopilnowane.nasiona mam ładne i czyste.wojtekman musisz profilaktycznie opryskiwać środkami zawierającymi mankozeb.staram się zbierać wszystkie wiadomości na temat ciemnienia nasion po wyłuskaniu,posty pilnie czytam i wciąż się uczę.po zbiorze strąki wstawiam do schłodzenia u znajomych hurtowników,na drugi dzień łuskam na razie ręcznie,skladam łuskarke własnego pomysłu ze starego magla.
dokladnie,tak jak mówisz w pierwszej chwili ziarno wygląda dobrze,ale na drugi dzień ma ślady obicia i brązowieje (nawet schłodzone)myślałem ,że to kwestia docisku,ale chyba nie,sam już nie wiem.może ktoś używa gotowej łuskarki???kolego capek może podpowiesz jak to się robi u was,łuskacie ręcznie czy mechanicznie???
u niemca sprzedaje się w strąkach,u nas jakoś ciężko to idzie,a jaką łuskarke kupiłeś,oglądałem gotowe na Alle....,dlatego szukam osób które mają taki sprzęt,no i oczywiście bezpośrednich relacji z łuskania mechanicznego.lepiej dwa razy sprawdzić temat przed zakupem maszynki.łuskając ręcznie ciężko jest rozwinąć jakoś na poważnie uprawę,a zbyt w większej ilości jest!kombajny są,ale to naprawdę na duże areały.a ja mały detalista!
To zależy co kto lubi.
Są miłośnicy chrupiącego zieloniutkiego (zbierany wcześniej) i są miłośnicy dojrzalszego lekko mączystego ( zbierany później).
Jak dla mnie ten i ten ma swój urok.
Młody dodaję do makaronu z ziołami, sałatek, zup a taki starszy jest bardziej jako przekąska sam albo na puree.
Ja powiem szczerze, ze zebrałem oczywiście już ten swój bób i było tego ze dwie reklamówki strąków. Zjadłem go razem z rodziną i nawet z kolegą bez łuskania. Dało się, to był ten czerwony bób "karmazyn", jak się okazuje dość plenny. Niestety nie eksperymentowałem z gotowaniem, usmażyłem, udusiłem, dałem do zupy i tyle. Dobre to, przydałoby się ze 3 rzędy więcej.... Posadziłem pomiędzy boby brukselki i teraz bobu nie ma, a brukselki rosną, dobrze się złożyło, ze jak już były duże to bób poszedł do wycięcia, taki eksperyment dla zaoszczędzenia miejsca...