Ja musiałam lilie zabezpieczyć i tulipanki, bo nornice dużo strat narobiły niestety...

Ogólnie nie mam nic do nich, niech sobie żyją gdzieś, ale z dala od mojego ogródka...
Świetny pomysł z tymi resztkami korzonków

Ja tam się na grzybach nie znam w ogóle, ale za to mój narzeczony je uwielbia i w miarę możliwości również zbiera, a ja mu tylko towarzyszę

A takie we własnym ogródku, to dopiero frajda

Zaraz u rodziców będę korzonki rzucać
A przestrzeni do zagospodarowania masz mnóstwo...

Super

U moich rodziców, tam gdzie się ogrodem zajmuję jest również sporo miejsca, ale do domu mam kawałek i nawet nie mogę podziwiać wszystkich posadzonych przez siebie roślin, bo co weekend mnie nie ma w domu niestety. I tak lilie mi przekwitają, trytoma groniasta pierwszy raz w swoim życiu zakwitła, ma pięć kwiatów, a ja tego nie mogę zobaczyć jak na razie. Ale przynajmniej mi zdjęcia wysyłają na komórkę, co i jak kwitnie

Pozdrawiam
