Kuchnia, zioła i przyprawy

[AAleksandra]

A teraz powracam do kuchni

Olgo, u mnie jogurtownica pracuje na okrągło. Nie stosuję już śmietany do zup i sosów. Wszystko na bazie własnego jogurtu. Z tym, że ja kupiłam jednopojemnikową jogurtownicę. Wkrótce będzie można także robić lody jogurtowo owocowe

A teraz moje naleśniczki szpinakowo serowe :
Ciasto na naleśniki : mąka, woda , jajko, szczypta soli, 1/2 łyżeczki curry, szczypta pieprzu lub ostrej papryki oraz dwie łyżki szpinaku.
Farsz: szpinak (rozdrobniony), 3 ząbki czosnku, sól, szczypta gałki muszkatałowej. Szpinakzagotować dodając utarty czosnek i przyprawy. Nastepnie ostudzić i dodać ok 400g zmielonego białego sera. Wymieszać.

Usmażyć naleśniki , zawinąć jak krokiety i ułożyć do żaroodpornego naczynia. Zalać beszamelem i posypać startym żółtym serem. Do piekarnika na 200* i 25min. Smacznego

Zdjęcia mi się przemieszały, ale najpierw jest naleśnik, potem zawinięty, posypane i upieczone.

[eldo]

dzięki aleksandra oba posty bardzo ciekawe i o to mi właśnie chodziło.
A najlepiej by było gdybyś właśnie na przemian pisała raz o ziołach raz o kuchni.
Naleśniki trzeba koniecznie spróbować, tylko nie mam własnego szpinaku. Moze w następnym roku.

[olgawro]

Naleśniki wyglądają bosko, na pewno spróbuję niebawem!

[marika2006]

Co za pomysły Fantazja Cudnie sobie radzisz, aż pozazdrościć rodzince Czuję się natchniona, naprawdę aż sama mam ochotę coś upichcić

[AAleksandra]

Olgo, Mariko, dziękuję za odwiedziny w mojej ostatnio wegetariańskiej kuchni. Teraz jakoś nie mam czasu na kombinowanie. W sobotę robię sushi ( a to już było).Do menu włączyłam chińskie pierożki gotowane na parze w bambusowym koszyczku (dim sumy). Muszę jednak popracować nad materiałem na dno koszyczka, bo trochę przywierają. Jak opanuję tą sztukę to wstawię opis przygotowania i fotki

[Yoannak]

Olu, a gdzie mogę kupić czarnuszkę?? Jest bardzo smaczna, ale nigdzie jej nie widziałam .
A co do pierożków, to właściwie mam wszystkie najważniejsze rzeczy - bambus, placuszki, ale jakoś nie mogę się za nie zabrać, dzięki Tobie może się jednak zmobilizuję .

[Cebulla]

Moje dzieciaki oszalały na punkcie pewnego dania, o ile można to nazwać daniem Jemy to obecnie co drugi dzień, pójdą na nie chyba wszystkie moje zioła z zielnika Są to mianowicie młode ziemniaczki pieczone w mundurkach w ziołowym ubranku. Czyli wyszorowane szczoteczką ziemniaki (najlepiej od sąsiada, prosto z pola) nacinamy z obu stron na krzyż, zanurzamy w oliwie z oliwek z kilkoma rozgniecionymi ząbkami czosnku, a następnie w mieszance ze świeżych ziół (rozmaryn, koperek, pietruszka, cząber, szałwia, estragon, dużo majeranku). Zawijamy w folię aluminiową i do piekarnika na godzinkę. Do tego masełko (można zrobić czosnkowe lub ziołowe) i pełnia szczęścia na buziach dzieci, dla których zazwyczaj jedzenie to kara

[AAleksandra]

Joasiu, nie ma się co zastanawiać. Pierożki mają wzięcie. Znikają błyskawicznie. Najtrudniej podjąć pierwszą próbę. Potem już jak po maśle
Podaj adres na pw, to Ci wyślę czarnuszkę.

Daga, ale mi się zachciało takich ziemniaczków. Do tego jeszcze szklaneczka zsiadłego mleka albo kefirku. Mniam. Myślę, że również można je grillować w ogrodzie. Dodatkowa atrakcja na ciepłe lato. Jak możesz to wstaw tutaj wizualizację ziołowych ziemniaczków. Może inni też się zachęcą, choć ja i bez fotek poczułam głód na takie smakowitości. Wiem, że trudno przy rodzinie cykać fotki np. ziemniakom (ja to robię po kryjomu )

Już mam pierwsze konkretne plony w postaci cukini. Postanowiłam ją nadziać. Z racji protestów moich panów i nie stosowania mięsa, trzeba było sobie radzić inaczej i zastąpić je soją. Soja granulowana świetnie się do tego celu nadaje.

Na początek zmiksowałam w blenderze : czosnek, paprykę, cebulę, brokuła. Poddusiłam to wszystko na patelni. Na koniec mieszam uduszone warzywa z ugotowanym ryżem ,nasączoną soją i jednym jajkiem. Doprawiam do smaku solą, pieprzem , curry, ostrą papryką.
Cukinie wydrążam i mikrofaluję z 20 min aby trochę zmiękły. Potem je nadziewam farszem i dalej mikrofaluję ok. 30-40 min. Podaję z sosem pomidorowo paprykowym. Raczej jest to szybkie danie. Można nieco wcześniej przygotować. Można jeść jako główne danie lub przystawkę.

[Yoannak]

Oj a ja nie mam mikrofalówki . U mnie niestety mięso musi być, więc ja nadziewam cukinie mięsem i zapiekam w piekarniku. Ale te Twoje wyglądają palce lizać.
Co do pierożków to szykuję się na weekend, żeby zrobić niespodziankę M.
U mnie cukinia w fazie kwiatków - też pyszne do nadziewania i smażenia, ale na razie zaczekam na cukinie .

[AAleksandra]

Joasiu, w piekarniku jest też bardzo dobrze. Zwykle robiłam w mikrofalówce na funkcji piekarnika, ale coś mi się w niej popsuło i wywala korki w skrzynce na ulicy Nie ma u mnie gazu ,a mikrofala sprawdzała się latami i nie przewidziałam miejsca w kuchni na dodatkowy piekarnik. Myślałam, że jakby co to kupię drugą taką samą mikrofalę, ale nie ma jej na rynku. Była cód,miód, ale chyba już nadchodzi jej zmierzch
Joasiu, ja też chetnie zjadłabym z mięsem, ale tylko dla siebie nie chce mi się robić.
Jeżeli chodzi o cukinie, to już się zastanawiam nad następnym daniem, bo powinnam je szybko zagospodarować. Rosną jak szalone.
Z pierożków M powinien być zadowolony

[AAleksandra]

Trochę zaniedbałam wątek kuchenny, ale i gotowanie było u mnie ostatnio takie sobie. Mam nadzieję, że znowu zacznę pichcić, bo zrobiłam wymianę mikroweli na nowy model. I już mam znowu termoobieg, a dodatkowo też gotowanie na parze czego w poprzedniej nie miałam

Zatem zabrałam się za pieczenie. Od razu wypróbowałam nowy przepis z internetu na ?chleb mnicha?. Co prawda pod tą nazwą kryją się różne przepisy, ale ten wydał się inny, ciekawy. A mianowicie w skład wchodzą : 350g mąki, łyżka cukru, łyżeczka soli, 2 łyżki drożdży (ja dałam 1/3 kostki świeżych), 1 opakowanie przyprawy korzennej (ja dałam po szczypcie kardamonu, cynamonu i goździków),150g suszonych owoców (w mojej wersji ? morele, śliwki, figi, żurawina, to co miałam w domu pod ręką), szklanka ciepłej wody. Dodałam też z dwie duże łyżki oleju, bo zawsze dodaję do chleba. Najpierw trzeba wymieszać suche składniki, potem dodać wodę i zagnieść ciasto. Następnie dodać pokrojone owoce i dokładnie znowu wyrobić. Odstawić na 1,5 godziny w ciepłe miejsce przykrywając ściereczką. Chleb podwoi swą objętość. Następnie przełożyć do formy chlebowej (keksówki) i pozostawić znowu do wyrośnięcia na ok. 45 min. Po upływie tego czasu hop do piekarnika na 30min. Ja daję temperaturę 190*, ale w termoobiegu jest zawsze wyższa niż normalnie (w piekarnikach) o jakieś 20*
Pewnie jeszcze trochę pokombinuję z przepisem, ale i tak wyszedł smaczny chlebek. Trochę przypomina smakiem dawny ?chlebek turecki?.
Drugi chleb już raczej tradycyjny wypiek z dodatkiem ziaren słonecznika. Mój chlebek ?mnicha? jest słodkawy i wyśmienicie nadaje się do podjadania z dżemami lub samym świeżym masłem.


?Pozazdrościłam? jednej z naszych formowych koleżanek, zakupu brzoskwiń na przetwory. Ponieważ mieszkamy nie tak daleko siebie, dostałam namiary na brzoskwiniowy sad i ?. Zakupiłam 30 kg dorodnych brzoskwinek. Dwa popołudnia stałam przy garach, aby nie zmarnować tego dobra. Aby nie było zbyt monotonnie, to wymyśliłam sobie różne przepisy. Zrobiłam kilka kompotów z dodatkiem kadramonu, goździków i anyżu gwiaździstego. Następnie blanszowane połówki brzoskwiń w zalewie (też z dodatkami smakowymi). Zrobiłam też musy (zblendowane i przesmażone), brzoskwinie z dodatkiem przemrożonej aronii, itp. Najbardziej jednak przypadł mi do smaku dżem z brzoskwinek z dodatkiem startego imbiru, skórki cytrynowej oraz soku z całej cytryny z dodatkiem ekstraktu migdałowego. Naprawdę interesujące połączenie. Takich dżemów w sklepie nie ma. I właśnie o te niespotykane smaki mi chodzi w całej zabawie w robienie przetworów

No i oczywii zrobiłam ciasto z owocami (brzoskwinkami)
Fotki : przed pieczeniem i po. Jakby ktoś chciał przpis, to wstawię.

[AAleksandra]

Oj , zdaje mi się że tylko ja siedzę w kuchni. Ale co zrobić? jeść trzeba. A jeszcze gdy się posadziło w ogrodzie warzywka, to trzeba je jakoś zagospodarować. Posadziłam mieszankę nasion dyń. Część jest niby ozdobna a część konsumpcyjna. Chociaż wyczytałam, że wszystkie dynie są jadalne jeżeli są młode i mają miękką skórkę. Z jedną taką nijaką postanowiłam się rozprawić tak jak z cukinią, czyli nafaszerować. Muszę przyznać, że bardzo wszystkim smakowała z dodatkiem sosu zrobionego na bazie jogurtu ze świeżych ogródkowych pomidorów.


Na farsz składały się duszone warzywa (papryka, marchewka, seler cebula i czosnek) oraz granulat sojowy (w dalszym cigu nie jemy mięsa) i gotowany ryż. ynia była w środku przyprawiona olą i curry a następni zmiekczona w mikrofalówce. Po nadzianiu farszem piekłam 30mn w 180* z mikrofalą 90.
Zjedliśmy po ćwiartce na łepka i tyle zstało na "potem"

[X-j-a]

Bardzo apetyczny przepis, u mnie też takie małe dyńki rosną, będę próbować.

[marika2006]

Nie mogę się doczekać wykorzystania Twojego przepisu na cukinie

[cantati]

Witaj Olu
Wpadłam do Ciebie i siedzę już drugą godzinę Oderwać się nie mogę takie tu u Ciebie pyszności Szaszłyczki grillowane wyglądają niesamowicie, pasztety że ślinka cieknie, naleśniki szpinakowe będą mi się śnić a choinka z ciasteczek ląduje na pierwszym miejscu listy "konieczności" na najbliższe Święta Wspaniały wątek