Wiejski ogród c.d.

[MaGorzatka]

poziomki najlepiej rozmnażać tak: z zebranych dojrzałych poziomek wziąć najdojrzalszą i największą, rozetrzeć ją na sitku takim małym drobnym, wypłukać wysuszyć i wysiać ! Ja na pewno spróbuję !

Mój tata tak rozmnażał poziomki - zawsze miał przepiękne. Zresztą tak samo robił z ogórkami - zostawiał kilka "na nasiona", żeby porządnie dojrzały, aż do zżółknięcia. I z pomidorów też sam pozyskiwał nasiona.

[Maska]

Aniu jak na pierwszy raz to jest super, bo ja miałam jednego i też się cieszyłam
Bernadetko lepiej z nasionek niż z woreczka poczekasz rok ale i kwiatków więcej.
Misiu pozbieram nasionka i obdzielę
Helenko nic dodać nic ująć!
Marysiu moje koty są domowe
Marzenko spróbuj - Małgosia potwierdza!

Małgosiu cieszę się potwierdziłaś moje słowa, bo gdzie kiedyś były Polany czy inne Legutki, a rośliny rosły piękne, zdrowe i ja mam ochotę też tak poeksperymentować. Zacznę od poziomek!

[Miiriam]

W takim razie poszukam nasion .. a gdyby nie udało się kupić - to mogę się do Ciebie uśmiechnąć o kilka ?

[Maska]

Bernadetko nie ma problemu pewnie koło jesieni pozbieram i wyślę może jeszcze coś się dołoży .

[semper]

Zastanawiałem się gdzie się podziewał Bolek, a on był u Marysi

[Maska]

Hurra znalazł się Jurek Bolek zginął nie Jurek!

[Sosenki4]

Marysiu, muszę się pochwalić. Mój M znalazł pracę , ale się cieszę .

Co do nasionek, to mój sąsiad sam zbiera nasiona ogórków, dyni, kukurydzy, nawet marchew sobie na nasiona zostawia. Biedni ludzie a zaradni, kawałek pola mają zagospodarowany na warzywniak, ogórki sprzedają, a inne dla siebie, bo przy gromadce dzieci, to na same warzywka majątek by szedł. a tak mają swoje.

A ja kupiłam arbuza i go zjadłam, a nasiona do ziemi i już rosną mi arbuzy. Pomidory też z nasionek zebranych samodzielnie, przez innych forumków, ja tylko koktailowe wygrzebałam z pomidorka.
Skoro kwiatuszki można zbierać z nasion, to czemu nie warzywka?

[Maska]

Marzenko to chyba nie koniecznie z biedy. Ja znam paru co pomidory własne sieją, bo są sprawdzone odporne i dobre. W torebce pół grama nasion a jak się chce sprzedawać to trzeba dużo więcej. A ja sobie zostawiłam pietruszkę, sałatę, por i parę innych na nasiona. Poza tym dostałam z tego Instytutu Odmian Dawnych nasiona i powinnam wyhodować i wysłać od siebie trochę. Mam sałatę (pyszną) ogórki, buraki i fasolę. O kwiatkach już nie wspomnę - nie wszystkie kiełkują ale niektóre tak. Arbuza nie próbowałam bo taki z torebki przepadł.

[Maska]

Nie wiem, kto do mnie dmuchnął chmurkę, ale lunęło i zanosi się na dłuższe padanie.

[babuchna]

Jeśli to tylko deszcz, i sam deszcz...to zazdroszczę.
U mnie skwar i susza.

[Maska]

Ale parę kilometrów ode mnie spadł grad wielkości orzecha włoskiego. Na razie krąży.

[babuchna]

Oj. O tym właśnie myślałam.
Oby Cię tylko ominęło.

[slila1]

Marysiu podaj namiary na Instytut Odmian Dawnych.
Zazdroszczę deszczu, u mnie znów tylko powiało, zagrzmiało i na tym koniec.

[mar33]

Marysiu u mnie znów powiało ale już co miało połamać to połamało ale ulewa dała się we znaki na trawniku woda chlupała a w południe było 39*C w cieniu to wszystko się gotuje.

[Maska]

Dorotko, Lidziu, Marysiu u mnie od ponad 5 godzin leje z różną siłą. Grzmi, błyska się cały czas; raz bliżej raz dalej. Koło 18 byłam w ogrodzie oprócz przygiętych roślin do ziemi nie było strat, a jak jest teraz zobaczę rano. W stację też raz rąbnęło, ale na szczęście prąd włączyli dość szybko. Ciekawa jestem czy u Lidzi wreszcie podlało.