Nie było mnie kilka dni, które spędzałam na przeuroczym ranczu na Mazurach, w towarzystwie 4 psów, 13 kotów, 13 koni i masą innych mniej udomowionych zwierząt dookoła

Pierwszy raz w życiu byłam na Mazurach i mimo kiepskiej pogody urlop zaliczam do chyba najbardziej udanych w ostatnich latach. Ale nie będę zanudzać opowieściami z urlopu, bo wątek jest na inny temat, ale na pewno pozwolę sobie za kilka dni wrzucić kilka zdjęć
Takhisis - ta pomocnica to pomocnik ;) Ale przyzwyczailiśmy się, nie wiem czemu, wszyscy go biorą za "nią"

Może z powodu długich, blond włosów

Dziękuję za komplement nt. petunii - kilka dni temu odkryłam fantastyczną odmianę z dużymi, ciemnofioletowymi intensywnie pachnącymi kwiatami. Jak gdzieś taką dostanę, koniecznie sprawię sobie na mój mało obfity w kwiecie balkon
Moniko - palczycha po tygodniu nieobecności w domu rozrosła się jeszcze bardziej

Wypuściła 3 liść, te dwa starsze mam wrażenie, że jeszcze się rozrosły wszerz. Ledwo mogę się obrócić na balkonie... Do Mamy już jej też nie przewiozę, nie wejdzie do osobówki

Jutro postaram się zrobić zdjęcie.
Kasiu - zza ogrodzenia widok rozpościera się na Beskid Śląski, praktycznie centralnie na
Szyndzielnię.
Diamenciku - z ostatnich zdjęć - blondyn - facet, ale przewija się też na fotkach duża, czarna otyła modelka
Dorotko - dziękuję; widzisz, a mi ciągle sentymentalnie tęskno za lasami kujawsko-pomorskimi
Sylwio - dzięki, ten "charcik" to chiński grzywacz powder puff
Baiano - dziękuję Kochana
Justynko - oaza spokoju nie zawsze, jak to przeważnie bywa w ogródkach sąsiadujących z dwóch stron z innymi ogródkami, a powyżej z 3 piętrami balkonów
Olu - od razu do Ciebie pobiegłam

Balkonik fantastyczny, co zresztą już napisałam
Dziś nie mam do pokazania wiele, ale nie mogę się oprzeć i muszę pokazać białego skrętnika, który w tym roku mnie szokuje

Chyba północno-zachodnie (z mocnym akcentem na północne) okno mu służy

W zasadzie można powiedzieć, że szczyt kwitnienia ma już za sobą...
Do tego rozkwitł skrętnik Samba, Alien kwitnie cały czas, a fioletowe zwykłe skrętniki stoją dalej jak zaklęte i straszą zieleninką
