No, ale co on ma mieć, jak nie jajka

W dodatku lubi się ostentacyjnie po nich lizać. No cóż, mimo wszystkich argumentów, nie mam serca kocura wykastrować.
Mediolobiwki jeśli skiełkują to rosną raczej bezproblemowo. Czasem jednak bywa, że świeże nasiona nie chcą ruszyć cholera wie dlaczego. Jeśli się nie popełnia rażących błędów, to poza gatunkiem einsteinii rosną ładnie. Jedyny mankament, że potrzebują bardzo, może rozproszonego, ale słońca z UV. Jeśli rosną zimą, nawet z doświetlane lubią się mocno wyciągać, dlatego ja preferuje siać w okolicach lutego - zanim skiełkują i podrosną cokolwiek to już słońca jest wystarczająco.
A teraz trochę mojej historii z kaktusami. Gdzieś na początku 2007r. cośtam się kupiło w markecie (Notocactus leninghausii to chyba nawet żyje wciąż), no i od razu zachciało się od razu siania. Więc bęc z kolejnego marketu mix nasion. Teraz można polewać z mojego pierwszego siewu, ale jeden feraczek żyje do dziś :]

