Bardzo mi się wszystkie podobają (a cześć jeszcze bardziej), ale mam z nimi u siebie problem, bo moge je sadzić tylko w jednym miejscu (silne wiatry) i od kilku lat rosną tam coraz gorzej (rosną to za dużo powiedziane ).
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
Mój biedronkowy tez zakwitł i tez nie wydaje mi się, żeby to był Ville de Lyon
Mój ma dwa kwiaty: jeden 4-płatkowy i jeden 5-płatkowy
Czy w przypadku mojego też uważacie, ze to M-me Julia Correvon ( swoją drogą jaka trudna nazwa ) czy tez może to jakaś jeszcze inna odmiana. Będę wdzięczna za wszelkie sugestie.
Nie wiem, czy to pomoże w identyfikacji, ale pączki przez rozwinięciem są sinego koloru.
Szkoda Jagodo ale to na pewno nie jest Ville de Lyon mam go i jest inny niż Twój .Na pocieszenie dodam ,że ostatnie dwa laa uwiąd go zamęcza i już zamówiłam coś na jego miejsce ,a Ville de Lyon pójdzie w inne miejsce na "rekonwalescencję "
Francesco , Twoja 'Comtesse de Bouchaud' faktycznie zapierająca dech w piersi. Ta ilość kwiatów !
Gosiu, czym według Ciebie pachnie 'Rubromarginata' ? Taaak, rozmowa o zapachach via net Z pachnących mam jedynie wielkokwiatową 'Rhapsody', ale pachnąca jest chyba jedynie teoretycznie...
Nareszcie zakwitła mi Elizabetka!
i widok z daleka z Ramoną i całym orszakiem
tęsknimy do ogrodów, może dlatego ,żeśmy wypędzeni z raju... Firletka -Wizytówka