Witajcie. Nie jestem znawcą kaktusów. Jednakże mam mojego kaktusa (prawdopodobnie cleistocactus) od blisko 10-12 lat. Ostatnio zauważyłem małe przebarwienia, z których wyrastają cienkie jakby gałązki. Nie wiem co to może być.
powinno się wgrać jeszcze jedno, ale jakoś nie chce
Dziękuję za odpowiedź, możliwe, poprzednio miał trochę za wilgotno. Moja mama za bardzo lubi podlewać. Co prawda stoi na zachodnim oknie gdzie jest popołudniu dużo słońca i jest ciepło (na potrzeby zdjęcia został chwilowo przeniesiony w inne miejsce). Nawet myślałem o tym, że to korzenie (tylko są troche wysoko). Wczoraj właśnie przesadziłem go do ziemii dla kaktusów, do nowej doniczki, mam nadzieję że będzie ok. Szkoda by go było, wieloletni, 55 cm.
No i ziemia do kaktusów też nie jest zbyt dobrym rozwiązaniem. Powinna być zwykła ziemia zmieszana z piaskiem i żwirem, uchroni to kaktusa przed tą nadmierną wilgocią. Możesz poczytać o tym, prawie w każdym wątku się ten temat przewija. No i powodzenia, kaktus na prawdę pokaźny i szkoda by było go zmarnować!
Dziękuję za porady
Skąd bierzecie piasek? Bo raz czytam że dobry jest piasek rzeczny, innym razem, że nie, lepszy z budowy, a ktoś inny pisze, że z budowy właśnie szkodliwy. Czy taki z piaskownicy dla dzieci mógłby być?
Mój piasek kupuję w OBI i roślinom nic się nie dzieje. Ewentualnie z zoologicznego, tylko tam strasznie drogo -.- Tego z piaskownicy nie jestem pewna, ale jeśli się zdecydujesz, to musisz go porządnie przepłukać wodą.
Eeee tam, dzieciom nie szkodzi, to kwiatom miałby zaszkodzić? Ja swój biorę z piasku pozostalego po budowie domu. Dodatkowo mam drobne sitko, którym odseparowuję drobny żwirek i ustalam odpowiednie proporcje. Można to ew. wyprażyć w piekarniku.