Znowu dziwna pora na komputer w trochę dłuższym wydaniu

.
Moniko, miło, że zajrzałaś choć chyba też nie masz za dużo czasu ostatnio.
Etykiety pokazujące czerwone powojniki przekłamują - o ile wiem to tylko
Avant Garde i
Rebecca mają prawdziwie czerwone kwiaty (podobno, ja ich nie widziałam na żywo).
Wim' s Red faktycznie zapowiada się ciekawie - już zaczyna kwitnienie

.
Asiu, co do krewniaka Węgra (piszemy o milinie - dla niewtajemniczonych

) to ja go nie wyrzucam na kompost tylko mam zamiar przesadzić go za psi kojec - będzie miał po czym się piąć, a czy zakwitnie czy nie to już jego sprawa

; tam jest chyba też zaciszniej niż koło śmietnika.
Aguniu, hosty zadziwiają mnie od ubiegłego roku. Najstarsze mają cztery lata i w tym roku to już porządne rośliny - widzę, że od ubiegłego roku jeszcze więcej miejsca zajmują

. Dostają nawóz tylko raz w roku wczesną wiosną, zwykłą azofoskę.
Co do bycia w domu ze względu na dzieci wszystko ma swoje plusy i minusy - wypadłam całkowicie z tzw. obiegu na rynku pracy

. Ale to świetna sprawa widzieć takiego spryciulę malucha. Aha, wczoraj F. miał scyntygrafię nerek i ta nerka po operacji działa

.
Emko, zaprezentuję Ci następnym razem gąszcz kosmosów - zagłuszają pół rabaty

. Gąszcze chwastów też są czasami

.
Jolu,
Anita to powojnik z grupy
Tangutica - taka jakby biała odmiana
Billa Mackenzie, też odporna i bujna, choć nie rośnie tak wielka jak
Summer Snow 
.
Halinko, nie przesadzaj z tą inną bajką, bo wiem co masz u siebie

. Hosty mają od czterech lat do roku, te najstarsze po pierwszych dwóch latach aklimatyzacji rozrastają się w ogromnym tempie.
Edytko, cieplej niż w okolicach Szczecina?

. Niemożliwe. Zdjęcia były robione jak była chwilka słońca, ale potem i u nas było zimno i ponuro, dopiero w czwartek wróciła letnia pogoda. Dziś było straszliwie ciepło i duszno.
Moniko, co znaczy ten śmiech?
Ilonko, przetaczniki są nowością w moim ogrodzie, ale mam nadzieję, że zagoszczą na stałe, bo są wspaniałymi towarzyszami wielu roślin. Hortensja podobno robi się baaaardzo purpurowa.
Izuś, no kwitną hosty, kwitną jak głupie

. Niektórzy wycinają te kwiatostany ale mnie szkoda.
Ewuniu, ten
domek dla śmietnika był od razu zaplanowany z ogrodzeniem i razem z nim zgłoszony do gminy. W tej chwili nie mamy pojemnika, bo nasza firma odbierająca śmieci bierze je tylko w specjalnych workach. Ale miejsca wystarcza na kilka worków - robimy segregację.
Madziu, podejrzewam, że przetaczniki będą się pojawiać coraz częściej w ofercie, więc na pewno u da Ci się je kupić.
Agnieszko, perovskia została kilka razy połamana przez ogrodowych piłkarzy, może się bidulka spieszy, żeby zakwitnąć i wydać nasiona, bo przewiduje bliski koniec żywota

.
Edytko, ten przetacznik to
Rotfuchs, kupiłam go w Erwasie, wyhodowała go szkółka
Ogrody o Zielonych Progach. Sprzedają też swój asortyment przez zaprzyjaźnionego sprzedawcę na all. Jakbyś chciała poznać procedurę i namiary podam Ci je na pw .
Aniu, witam u siebie

. Róża to miała być
Sympatia, ale coś mi mówi, że to
Flammentanz - śliczna odmiana, ale ma jedną wadę - nie powtarza kwitnienia, a na tym mi zależało. Kupiłam je w ubiegłym roku (bo mam dwie) na all.

.
Mirko, mnie też się podoba ten kolorek przetacznika. Milin - jak już wyżej pisałam Asi - zmienia miejsce zamieszkania na tyły działki w okolicach psiego kojca

. Hosta z all, ale nie z kapersa, to może będzie ładnie rosła (znaczy bez wirusa). Nazywa się
Orange Marmalade.
Znowu porcyjka zdjęć. Miałam jeszcze pozaglądać do Was, ale oczy już mi odmawiają posłuszeństwa

.
Powojniki -
Krakowiak,
Comtesse de Bouchaud i znowu
Polish Spirit
Hortensje -
Anabelle,
Bobo i
Bluebird (póki co w ogóle nie widzę, żeby była blue)
I reszta:
Dobrej nocy wszystkim

.