Renatko ten mur to obwód, mam 4 ściany tego

, tylko, że pozbawione dachu popękały miejscami. prawie na całej wysokości. Z jednej krótkiej strony jest przystawiona do tch ruim szopa z piaskowych pustaków - widać kawałek koło mojej suni, a drugiej krótkiej strony jest przytulona drewniana szopa. Długie boki czyli przód od podwórka i tył są wolne od przybudówek. Przód jest jednak w kiepskim stanie, bo były tam dwa wejścia i mur nad wejściami się posypał. Może jak się odważę to pokażę przód i cały tył (z wychodkiem), bo jak mieszkałam tu w dzieciństwie to nie było ubikacji tylko drewniany wychodek. Teraz też takie ludzie stawiają sobie, np. na budowach

, a ja mam po dziadkach !!!
Zasypię Was dziś zdjęciami kochani, tak na poprawienie sobie humoru

Ta łączka ma jakieś 8m długości i 5 szerokości. Nie potrafię tego ująć na zdjęciu, w słoneczny dzień mam więc w ogrodzie różowy dywan. Oczywiście kwiatuszki te z roku na rok są coraz to na nowym miejscu i dopóki M nieie dopadnie ich kosiarką to cieszą moje oko i robią m i banana na buzi.
A tu już udomowiony koło domku Patryka mój kochany, wszędobylski, samosiejący się, mrozoodporny, znoszący deficyt wody i ślicznie kolorowy goździk dziki, polny, a może jakiś rasowiec?
