Dorotko - cieszę się bardzo że już zakwitły.
Mam nadzieję, że przyniosą Ci dużo radości.
Iwonko - tak, żurawki skąpane deszczem, który ostatnio prawie codziennie pada.
Niestety nie da się wszystkim dogodzić. 
 
 
U mnie też przedtem było strasznie sucho i wszystko już miało klapnięte liście mimo podlewania.
Najgorzej, że znowu zapowiadają straszne upały do +38 stopni w cieniu.
Mam nadzieję, że ta prognoza się nie spełni.
Lidziu - żółte słoneczka to wiesiołek.
Rdest jest niezmordowany i kwitnie już chyba miesiąc.
A z tego co widzę, to wcale nie ma zamiaru skończyć i chyba potrwa to jeszcze długo. 
 Łukaszu
 
Łukaszu - mnie się też podobają, ale więcej się po prostu nie zmieści.
I jak piszesz, niestety nie można mieć wszystkiego.
No to zaczynamy sezon liliowcowy.... 
 
 
  
  
  
  
  
  
  
  
  
  
  
 