marpa dzięki. Róże dość dobrze się fotografuje bo same w sobie są piękne i ich wielkość odpowiednia. najgorsze dla mnie maluszki które ledwo widać a tu jeszcze w kadrze trzeba uchwycić ...
Gosia123A lubię robić fotki właśnie po deszczu gdy krople trzymają się na płatkach czy też liściach. Dobrze wychodzą na tle pogodnego nieba i nocą bo ta czerń uwydatnia szczegóły.
maniusika Janeczko różę Gloria Dei lubię w pąku i chwile po ale w pełni rozwinięta już mnie mnie absorbuje choc wtedy chyba najintensywniej kwitnie - amoże mnie tak się zdaje ...
Nas ostatnio deszcze nie omijają i już nie pamiętam dnia gdy nie padało.
marzena06 witaj. Ja też coraz mniej mam czasu bo tyle się dzieje,że nie wiadomo co najpierw zrobić.
Podobnie jak Ty walczę z mszycami a osytnio z ślimakami bo dopadają do liści dalii - chwila i juz goła. zakupiony preparat zbytnio ich nie kusi, poza tym deszcze szybko rozmywają te granuli.
lora Misiu moje róże na początku sezonu sa piękne ale potem też zaczynają chorować, szczególnie czarna plamistość liści dopada je mimo terminowych opryskó i ich zmienności. Sa piękne i dlatego szkoda mi z nich zrezygnować.
ilona2715 każdy z nas powoli dojrzewa do pewnych tematów więc przyszedł czas u Ciebie na róże.
Wpisałam się za wcześnie ale jutro popatrzę i zobaczymy co to za różyczka choc ze mnie żaden fachowiec. Wszystko od Ciebie żyje i Przetaczniki zakwitają choć prawie nie urosły.
Ja wreszcie wczoraj ostatnie Chryzantemy poprzycinałam i też wszystkie sadze obok - szkoda wyrzucać ale ja bez ukorzeniacza bo nawet w tym roku nie kupowałam.
Jeśli jest potrzeba to używam witaminę B1 bo świetnie zdaje u mnie egzamin.
Z nagrodą to żart a dzwoneczek Pink Octopus mam i jest obsypany pąkami - lada chwila zakwitnie - dziękuję
