Kasiu, ja po napatrzeniu się na forumowe zdjęcia róż, miewam różane sny - często
Papę M. sfotografuję Ci dziś z lotu ptaka - ma zjawiskowo piękny kwiat, aksamitne płatki, głęboki kolor i zniewalający zapach - waro ją mieć
Robaczku, wiem co czujesz - ja też jestem spłukana, a róż, które jeszcze chciałabym mieć, dużo... nic to, będzie kolejne zamówienie jesienią lub wiosną. Nie można mieć wszystkiego na raz, bo fajnie jest mieć o czym marzyć
Gentle Hermione jest faktycznie przepiękna, bardzo subtelna przy tym. Gratuluję zakupu
Iceberg ;-)
Teresko, ciągle się waham co do tej wierzby, bo wiem, że tak rozrośniętej, z grubymi już na górze konarami, nie kupię... hodowałam i pielęgnowałam ją już tyle lat, że zwyczajnie jest mi jej szkoda.
Gajowo droga, cieszę się, że rozumiesz o co mi chodzi w kwestii zamykania pokoi

(ale czy na pewno, czy się ze mnie nabijasz? ;-))... ja sobie wyobrażam pewne przestrzenie w ogrodzie jako zamknięte, albo nie do końca otwarte... czyli mówiąc wprost, zmierzam sobie z salonu do sypialni, widzę uchylone drzwi, ale nie widzę co za nimi się mieści

W ogrodzie dążę do tego, żeby nie wszystko było widoczne jak na patelni, żeby niektóre jego części stanowiły pewną niespodziankę, żeby trzeba było tam dojść i dopiero zobaczyć co tam rośnie

Wiem, że to może brzmi dziwnie, ale tak widzę ogród oczami swojej wyobraźni. Do osiągnięcia tego efektu potrzeba lat, ale grunt, że wiem, czego sama od siebie i ogrodu oczekuję.
Miłego dnia! Kurczę, u nas znowu
bura szmata na niebie i pogodowa kiszka
