Kochani witajcie po weekendzie.
Ja jak zawsze do tyłu z pracą w ogrodzie, po ostatnich deszczach chwasty szaleją, ale przynajmniej podlewać nie trzeba było.
W tym roku okropne mrówki, które potrafią zrobić kopiec nie wiele mniejszy, niż kret, oraz mszyce.
Maryniu dzwonki uwielbiam i cięgle dokupuję, gdy spotkam.
Moim zdaniem najpiękniejszym jest dzwonek ogrodowy.
Dawniej go siałam, ale jest niestety tylko dwuletni, więc go już nie mam.
Dzwonek skupiony, podobnie, jak brzoskwiniolistny bardzo się wysiewa, więc zrobiła się z niego łączka.
Wandziu Tobie brak miejsca na drzewa i krzewy owocowe, więc musiałaś z nich zrezygnować, ale fajnie jest tak mieć pod ręką coś z owoców.
Najwcześniej już w maju zaczyna owocować jagoda kamczacka, a później już do jesieni inne, kończąc na malinie Polana.
Jolu mam dwie odmiany choiny kanadyjskiej w swoim ogrodzie.
Niska Jedelloch i taka zwyczajna bezodmianowa wysoka.
Obie bardzo dobrze rosną, nie marzną i nie chorują. Jej koronkowe igiełki są piękne.
Aniu poziomek aż czerwono w naszym mini lasku ogrodowym.
Zerwaliśmy wczoraj dla wnusia, gdyż on je uwielbia.
Miałam dawniej na rabacie poziomki ogrodowe, dwie odmiany, ale one w niczym nie przypominały tych leśnych, gdyż były pozbawione zapachu i smak inny od leśnych, więc zrezygnowałam z nich.
Misiu świdośliwę obsiadły szpaki już tydzień temu, gdy ledwo zaczęła dojrzewać, ale w samą porę M umocował w pobliżu ogromny maszt z latającymi wiatrakami i to ich odstraszyło.
Świdośliwa jest ulubionym przysmakiem szpaków, gdyż jest bardzo słodka.
Obok rośnie kłosowa, które ma lekko cierpkie i gorzkawe owoce, więc jej nie zaczepiają.
Pierwsze liliowce w moim ogrodzie zakwitają i jedna lilia.
