Cześć Koleżanki
Cieszę się, że mogłam pokazać nareszcie kwitnące swoje róże i , że spotkały się z takim przyjęciem.
Grażynko 
ani się obejrzysz a Twoja Nevada też będzie wielka i kwitnąca.
Nie jestem tylko pewna, czy ta moja dobrze się czuje za tymi "kratkami"
Beatko 
Moja Reine jakoś specjalnie nie pali się do powtarzania, jak do tej pory.
Zdarza się jej jakiś pojedynczy eksces. Myślę, że była jeszcze młodym krzaczkiem , który do tego po zimie startował od kopczyka. Dopiero , tym razem udało się jej przetrwać w jako takim stanie sezon zimowy i zakwitła dość wcześnie. I dopiero teraz będę mogła ocenić, jak powtarza kwitnienie. Jeśli Twoja jest jeszcze młosa, to może też potrzebuje czasu. Tym bardziej, że w naszym regionie róże startują wyjątkowo późno i mogą po prostu nie zdążyć, by wytworzyć kolejne pokolenie kwiatów.
Oliwko ,

z Versicolor bardzo się cieszę. To dzięki Tobie mam tę różę.
A jeśli chodzi o białą Blanche Moreau to zamawiałam ją chyba z innymi różami przez Seva z Serbii od Petrowica.
Justynko 
goździkowe róże mogą mieć w Rosarium. Moje właśnie tam kupowałam.
Majeczko 
ten rok mamy wyjątkowy. Nigdy jeszcze nie było takiego urodzaju na różane kwiaty tak wcześnie.
A może po prostu te moje róże już tak się zadomowiły, że miały więcej sił na wydanie kwiecia ?
Beatko 
jak już w odpowiedzi dla Oliwki wspomniałam, mam tę różę z Serbii od Petrowica.
Ciekawe, że i ta Blanche i centifolia Muscosa mają jeszcze kwiaty w pąkąch. Codziennie chodzę i sprawdzam, czy już się rozwinęły, a one uparcie każą mi czekać.

Ciekawa jestem zapachu Blanche, bo Muscosa pachnie obłędnie.
