Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
Awatar użytkownika
amma
100p
100p
Posty: 104
Od: 31 maja 2012, o 22:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Z Miedzianem należy pożegnać się gdy pomidorki zaczynają kwitnąć.
Dhrakar
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 14
Od: 11 cze 2012, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

ale dlaczego, ja pryskalem jakis czas temu miedzianem, a teraz gdzy zaczynaja kwitnac mam zamiar prysnac mieszanka miedzian + bravo szczegulnie, ze jak pisalem wyzej jakies plamy dziwne sie pokazuja, ale zaczekam jeszcze za opinia fachowcow w tym temacie :D:D pozdrawiam
Awatar użytkownika
amma
100p
100p
Posty: 104
Od: 31 maja 2012, o 22:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Ty chyba masz mączlika,
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
amma
100p
100p
Posty: 104
Od: 31 maja 2012, o 22:16
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Mam wynotowaną informację z tego forum że Miedzianu nie stosować kiedy kwitną kwiaty na pomidorze. A ponieważ notuję tylko informacje podane przez Kozulę czasem forumowicz więc nie boję się powtórzyć je na forum. Natomiast na pytanie dlaczego nie potrafię odpowiedzieć.
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8002
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

No, popryskałes raz miedzianem i wystarczy. jeśli wlazła Ci tam już jakas choroba to ani miedzian, ani brawo nic nie zdziałają - to preparaty zapobiegawcze a nie interwencyjne - wyrzucona kasa.
A jeśli to jakies robactwo, to proponuję talstar, działa kontaktowo i żołądkowo, nie wnika w roslinę, ale trzeba bardzo dokładnie opryskać i w temp. do 20*C.
Karencja na ogórki i pomidory - 2 dni.
Pozdrawiam! Gienia.
Awatar użytkownika
aska73
100p
100p
Posty: 194
Od: 2 lip 2011, o 19:32
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Na moich VP1 Pink King zauważyłam zmiany na górnych listkach, dolne są w porządku. Co im dolega?

Obrazek

Obrazek


Obrazek
Pozdrawiam
Asia
Awatar użytkownika
darbo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1389
Od: 20 mar 2011, o 13:33
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Witam
Powiedzcie mi dlaczego tracę kwiaty na potęgę. Już nie wiem co mam robić. Dostawały: 1 pokrzywe,2 Magiczna Siłę i trzecie podlanie wodę.Podlewanie co trzy dni. Przy okazji oprysku Signum wlałem jeszcze Florowit do warzyw. Dzisiaj opryskane saletrą wapniową. Już mi ręce opadają. W ubiegłym roku miałem podobnie ale na mniejszą skalę. Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Pozdrawiam
Dariusz
Dhrakar
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 14
Od: 11 cze 2012, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

no fakt faktem jakies muszki na krzakach byly i jakby larwy czy jaja przezroczyste ale myslalem ze to mszyca a niema jej za duzo wiec sie zabardzo nie przejmowalem... a jeśli to choroba ta jaki uzyc srodek interwencyjny ?
Awatar użytkownika
MENA515
500p
500p
Posty: 558
Od: 9 mar 2010, o 09:14
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Skierniewice

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

darbo z tego co kojarzę kwiaty lecą z II powodów. Pierwszym jest szara pleśń, jeśli się nie wietrzy, jest wilgotno i dodatkowo na maleńkich owocach zostają szypułki. Drugim jest zagłodzenie pomidorów. Kwiat się zapyla, ale pomidorki nie rosną w ogóle. Ja akurat rok temu miałam tak na megagronie. Kwiaty usychały, jak by były odłamane z odrobinką łodyżki...Nie wiem czy dobrze tłumaczę...
Awatar użytkownika
darbo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1389
Od: 20 mar 2011, o 13:33
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Mena515
Tylko, że namiot otwarty dzień i noc. Na początku czerwca pryskane Signum. Dobieram oprysk na zarazę i szarą pleśń (dwa w jednym).Dobieram opryski o róznym składzie. Nigdy nie mają za mokro. Dodatkową informacją jest fakt, że pominąłem podlewanie pomimo że miały sucho. Ale zatyrany byłem i miało to miejsce 3-4 tygodnie temu. Najpierw łodyżki kwiatów robią się żółte, po czym usychają. Ostatnio to leję już tylko wodę. Może Kozula albo forumowicz wpadną, to coś się rozjaśni. No mówię Tobie ,,ręki,, opadają. :wit
Pozdrawiam
Dariusz
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8002
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Drakhar, jeśli choroba to trzeba ją najpierw zdiagnozować.
W czerwcu 2010 r zamiesciłam tabelkę o preparatach na opryski (II czesc -choroby i szkodniki, str48), z tej tabelki o ile pamiętam wypadło tylko TATOO, reszta jest chyba aktualna. Może komus się przyda;
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=658
Pozdrawiam! Gienia.
Awatar użytkownika
yareka
50p
50p
Posty: 87
Od: 26 lip 2010, o 15:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: mazowsze

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Moje wczoraj miedzianem pryskane, rano jeszcze 4 szt wyrwałem, razem 15 :/ Wie ktoś jak ziemię zdezynfekować żeby się to nie powtórzyło ta bakteryjna nekroza rdzenia łodyg pomidora to chyba gorsza niż zaraza.
pomidoRRo
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 23
Od: 12 cze 2012, o 10:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

pawel-krasnik pisze:pomidoRRo Mógł byś opisać więcej sposobów na ekologiczną uprawę pomidorów?

Proszę napiszcie mi jakie systemowe opryski polecacie i czy warto je jeszcze stosować skoro pojawiają się już owoce?
juz innych nie znam.

No może na turkucia podjadka sadzi sie czosnek do okola calego warzywnika. na razie testuje czy bedzie dobrze sie trzymal przy pomidorach. Nie wiem czy pomidory polubia czosnek.
pomidoRRo
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 23
Od: 12 cze 2012, o 10:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

MENA515 pisze:Wierze w to, że jak ktoś ma silne, dobrze nawiezione, lecz nie 'przewiezione" :wink: pomidorki, zmniejsza ryzyko zachorowania. Też wydawało mi się, że bez chemii dam radę, ale na razie raz opryskałam właśnie wczoraj. Co do oprysków, nie wrzucam masowych hodowców do jednego worka. Niestety, po kupnych pomidorach czuję się strasznie, więc w okresie do 1 czerwca w ogóle ich nie jadam. Od ok 1 czerwca kupuję pomidorki co roku u tej samej pani na ryneczku...Nie wiem czy sama je hoduje, ale są znośne. I tak jak zjem ich więcej zaraz boli mnie brzuch, mam zgagę i krosty. Ktoś mógł by powiedzieć, że to ze mną coś nie tak, ale skoro tak, to czemu swoich mogę zjeść kilo , dwa w ciągu dnia i jest ok? I czuję się świetnie? Bo "chemii" jest mniej i nawożenie bardziej naturalne. Kto wie, może za rok już nie będę używać sztucznych nawozów, albo ograniczę je do minimum. To jest możliwe, ale pomidor bez oprysku, tak zupełnie, to sporadyczna rzadkość.
powinnas parzyc pomidory. kupilam ostatnio pomidory w pewnym hiper markecie i parzac je zauwazylam ze woda jest zielona i pomidor tez w srodku zielony:)
pomidoRRo
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 23
Od: 12 cze 2012, o 10:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Dorcinda pisze:
mkwapisz pisze: Nauka przez praktykę jest najlepsza. W przyszłym roku będą (będziemy) mądrzejsi o doświadczenie.
Jasne. Dziwi mnie tylko, że niektórzy zabierają się za uprawę pomidorów "z marszu" sadzą mnóstwo róznych odmian nie zawsze najłatwiejszych w uprawie i postanawiają je posadzić pod gołym niebem, z założeniem "zero chemii", nie wspomnę o wcześniejszym przygotowaniu miejsca pod uprawę. Jak ktoś jest kompletnym laikiem niech posadzi sobie najpierw z 5-10 krzaczków najlepiej koktajlowych koralików czy maskotek, skleci dla nich folię 2x3m i cieszy się, że ładnie rosną w międzyczasie czyta oczywiście FO. W następnym roku można podnieść poprzeczkę - no ale to jest moje zdanie.
No to jest akurat moj pierwszy raz z pomidorami. Kupilam koktajlowki żółte i czerwone, później jeszcze dokupilam inne większe pomidory. Nie wierzylam że wyrośnie ich aż tyle!!! Licząc ostatnio doliczyłam sie 170 krzaków :) Ziemi nie przygotowalam w ogóle pod uprawe bo nikt mi nic nie powiedział jak zaczełam wsadzać je do gruntu. A z forum zapoznałam się jak już było po wszystkim.
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”