Wasze wpisy to miód na moją zbolałą duszę.Wielkie dzięki.
tija-maczki dopiero zaczynają,dzisiaj rozkwitł biały i taki w prawie narodowych barwach
heliofitko-wilczomlecze nie wytrzymały mrozu,mirtowaty nawet zmarzł ale rozsiał się.
fotka jasieńca z butelką wody ,według życzeń
chwalę się bo sama wyhodowałam
A teraz do reniuniek,dzięki za namiary na pęcherznicę,ale
wybrałam się ,jadę ,
ale córa napiła by się więc zatrzymałyśmy się obok spożywczaka w Stanowicach i
pytam panią daleko do tej szkółki a ona kawałek ul.1 maja,zaraz proszę skręcić.
Trochę mi to nie pasowało,ale jedziemy i co -szkółka jest ogromna,pęcherznic nie ma ,bo dalej trzeba było jechać.
Dalej już niestety nie jechałam , bo kasy zabrakło.
Co tam było -gdzie nie spojrzałam to widziałam roślinki zapisane w moim zeszycie do kupienia.
I mina mojego M gdy wyciągałam doniczki z bagażnika-bezcenna!
Renatko sory ale zwaliłam wszystko na ciebie
kilka zdobyczy
