Witam upalnie.
Pogoda nie szczędzi nam skrajnych warunków i znowu robi się suchawo.
Wszystko rozkwita i przekwita w przyspieszonym tempie.
Ewka - u mnie ukrop dosłownie, że aż trudno oddychać.
Rośliny rozwijają pąki na akord.
Iwonko - mój na szczęście nie jest zwariowanym kibicem.
Wolimy siedzieć wieczorami na ogrodzie i rozkoszować się zapachami niż ślęczeć przed telewizorem.
Nelu - to lysimachia czyli tojeść kropkowana i dzwonek polny.
Pierwsza to roślina ogrodowa a dzwonek samosiejka .
Halinko - miło, że wpadłaś.
Aguś - u mnie jakoś przestoju nie widać a upały przyspieszają jeszcze kwitnienie.
Znowu jakiś deszczyk by się przydał.
Lucynko - miło Cie widzieć.
Ewka krakowska -

ja tez pożeram u innych.
To owoc który mogłabym jeść wiaderkami.
Loki - one go po prostu okupują.
W tym roku sporo jest u mnie trzmieli i pracują na nich zażarcie.
Będzie nasion co niemiara.
Masz rękę do wilców u mnie jakoś nie pasuje im ziemia i nie chcą za bardzo rosnąć.
Przemku - miło Cię widzieć.
U mnie jedna faza od wiosny.
Festiwal lilii i liliowców już za momencik.
Walu - niestety nie znam nazwy.
To jednoroczna trawka, którą dostałam od Slili1 - Lidki.
Może u niej znajdziesz nazwę tej trawki.
Saro - jak wyżej czyli nie znana mi nazwa.
Ewka c - u mnie nie szpaki, ale kosy robią spustoszenie.
Też nie mogę sobie z nimi dać rady.
Góra już opędzlowana same liście tylko zostały.
A nigdy przedtem tego nie robiły w takim stopniu.
No to dla odmiany różanie trochę.
