Ojejku ,ale się porobiło...Dzięki Dance w końcu jakieś obrazki z mojego ogrodu...Muszę to nadrobić...Danka dzięki za wklejenie zdjęć ...

na fotkach jakby nie mój ogród ,taki jakiś zagęszczony...
Ostatni mój wpis przerwała burza...dosyć długo trwała...

Ale już po...także ciąg dalszy...
Ewka deszcz niestety jest niemiłosierny dla płatków różanych...musimy to przetrzymać i czekać na kolejne kwiaty...lato dopiero się zaczęło...
Jadzia Powsin to już tylko wspomnienie...

Pytałaś ,o doktorka ..pełna jego nazwa to Souvenir du Docteur Jamain ,i to jedna i ta sama róża...Ona zmienia trochę zabarwienie na początku ,w trakcie i w słońcu pewnie jest trochę jaśniejsza...Moja jest w półcieniu...i dobrze ,bo przynajmniej tak szybko nie przekwita
Małgosia nie dawałam znać o wyjeździe ,bo program był bardzo napięty i szybki powrót ,także czasu nie starczyłoby na dalszą jazdę na północ ...Ale co się odwlecze,to nie uciecze...
Danuś bierz Eyes For You ,ale niestety niezbyt odporna na deszcz...ale wciąż wypuszcza nowe pędy z kwiatami ,to się wyrównuje
Majka u doktorka na pewno kwiaty będą większe po ...przynajmniej dwóch sezonach...Jeden kwiatek to już coś ...jak na pnącą dopiero co wkopaną...
Adrian chcesz olbrzymy... to kup Flammentanz ...ona zajmuje mi prawie pól ogrodu...ale popis kwiatów daje co roku...
Mario czy chodziło Ci o tą zbliżoną wyglądem do maku...?To Eyes For You ,mieszaniec perski,z grupy Hultemia...Taka inna ,szczególnie ładnie wygląda gdy jest sucho i słonecznie...płatki wtedy są białe ,a środek fioletowy...
Ewunia -Rozanka masz rację ,trzeba mieć sporo cierpliwości co do Colette,ale i do prawie wszystkich róż...na takie kwiaty jakie teraz pokazała musiałam czekać z 3 sezony...
Plantier teraz mocno ścięłam zostawiłam tylko grube pędy...z których już wychodziły nowe przyrosty...Za chwile pewnie znowu będzie gęsta ,ale na ten moment zrobiło się trochę luźniej , w kącie gdzie rośnie ,mam jeszcze parę róż...ujrzały więcej słońca...
Ritausma dosyć dobrze rośnie ...na pewno miejsce nie te...jesienią spróbuj przesadzić,dać trochę obornika ...może a nuż będzie jej pasować ...
Izuś cieszę się ,że wpadłaś...

nadrobię zaległości ,codziennie robię chyba z setkę zdjęć...(nie adekwatne do arów... )trzeba będzie wybrać z tej masy...
Aniu nie wszystkie takie piękne...Niektóre dopiero będą zaczynać ,przekwitają też ... ,niestety..Od paru dni sukcesywnie obcinam Flammentanz ,mam jej dwie...także parę godzin zajmuje ścinanie olbrzymek...
Dzięki
Danuś dziękuję Ci za takie widzenie moich kwiatów ,jest mi bardzo miło ...
Roboty jest z tym sporo,ale efekt i patrzenie na tę wielobarwną
plamę daje mi wiele radości...zresztą co będę mówić ,my wszyscy podobnie myślimy i robimy...
Asiu w tej dżungli trudno przejść,wciąż Cię smagają ,jakieś badylki przy ścieżce..

Ale miałam wybór ,albo parę nasadzeń ,i monotonia...albo wszystkiego po trochu i kolorowy zawrót głowy...wybrałam drugie i ładuję akumulatory na zimne dni...
Grażka motyle to może się pojawia gdy zakwitną budleje...

ale coś marnie idą...
Bardzo mi miło...
Ewuś może i ja zobaczę...ale to bez sekatora...

Enfant de France taka w pąku...

a taka po rozwinięciu ,pachnąca...

duet Rhapsody in Blue z Astrą Geshwinda

a tu Mozart

nie pachnie mimo zapewnień HMF...
Powojnik Hagley Hybrid
Mój nowy nabytek ...róża szwedzka odporna do strefy 2b,
Irma
i taka po rozwinięciu
Dainty Bess
pierwszy raz zakwitła Bourbonka Charles Lawson,pachnaca i napakowana płatkami
Pierwszy tak oczekiwany kwiat
A to moja prawie staruszka trzyletnia...,i kwitnie mimo tego bardzo skąpo
gdy jeszcze kwitły niebieskie bodziszki
i spojrzenie na Alionushkę
