Ech, dzisiaj rano rozwinęłam się tu literacki i ...przypadkiem kliknęłam w jakiś klawisz i wszystko poszło
Próbuję więc jeszcze raz
Aniu, Ika - dziękuję za odwiedziny i zapraszam nadal.
Ika...dlaczego nie było mnie w pobliżu, gdy rozdawałaś swoje róże...(tu wzdycham melancholijnie)

A swoją drogą ciekawa jestem, dlaczego się ich pozbyłaś.
Jagoda - dzięki za dobre słowa i chęć pomocy przy projektowaniu mojego oczka.
Skoro Ty "tymi ręcami" i w pojedynkę dałaś radę, to ja zaopatrzona w tanią siłę roboczą w postaci M (który wprawdzie, jak na siłę niewykwalifikowaną przystało, chimerycznym być może...) - mam szansę.
A ponadto - pożądam zdjęcia Twojego oczka! Znaczy...chodzi mi o oczko wodne

Oprawię je w złotą ramkę z napisem "Kobieta potrafi" i będę używać jako wzoru niedoścignionego i narzędzia motywacji.
No i na koniec - dlaczego ja tu nigdzie nie widzę jeszcze Twojego wątku???
Helenko - dzięki za link, ciurkadełko super! U mnie wprawdzie też płasko, ale jakąś górkę przecież da się usypać
Tym razem po dwóch dniach nieobecności czekały mnie niespodzianki raczej przyjemne. Róże prawie wszystkie rozkwitły, mączniak po oprysku jakby się wycofał (wiem, że muszę powtórzyć te operację), tylko palma taka, że nic nie da się robić w plenerze, chociaż plany miałam rozległe. Podlałam więc wcześnie rano, co się dało, zrobiłam parę zdjęć i siedzę sobie w cieniu z kawą.
Dzisiaj na gratisową sesję fotograficzna zasłużyły dwie róże.
Jedna to Charles Austin. Zaskoczyła mnie - bo to jej pierwszy sezon w moim ogrodzie - obfitością kwiatów i ich różnorodnością - w zależności od stopnia rozwoju zupełnie inny kolor. Piękna!
Druga róża, którą dzisiaj chcę uhonorować, pozostaje wciąż NN. Odziedziczyłam ja po poprzedniej właścicielce i specjalnie mnie nie zachwycała, rosła sobie zresztą na zatłoczonej małej rabacie wraz z kilkoma innymi różami i nie bardzo nawet było widać, gdzie się kończy, a gdzie zaczyna.
Jesienią ją przesadziłam, jakoś tam podkarmiłam i...rozkwitła - w przenośni i dosłownie
Po cichu zresztą liczę, że może ktoś ją rozpozna i przywróci zagubione imię.
To róża wielkokwiatowa; zresztą kwiaty rzeczywiście są wielkie - około 13-14 cm. Pięknie i intensywnie pachnie, ma niewiele kolców.
