Kasiu róża
Walz Time ma właśnie taki kolor jak piszesz, na zdjęciach staram się uchwycić rzeczywisty kolor. Jak już wspomniała Wanda, jest to róża godna zainteresowania. Pięknie pachnie

Wanda napisała, że po 7 latach jej przemarzła,u mnie też była już prawie spisana na straty po zimie, ale odbiła i żyje

Jednak zauważyłam, że kwiaty nie są odporne na deszcz i zbyt trwałe... Obejrzałam sobie
Indigolette, mają bardzo podobne kolory.
Walz Time kupiłam w sumie dla zapachu, jak powąchałam w ogrodniczym to od razu się uzależniłam
Dorota ja bardzo lubię koleuski, mam teraz 3 rodzaje i same ze sobą tworzą fajne kompozycje. A z wiesiołkiem masz rację... Ja go na razie pilnuję, ale i z tym jest problem, rozłazi się bardzo... Z tyłu, w ogródku poszedł już do sąsiada, ale na szczęście sąsiad się cieszy

i nie wyrywa, mimo, że uświadomiłam go jak to lezie dalej
Edytko tiarelkę 'Spring Symphony' polecam jak najbardziej

Mam jeszcze inną odmianę z żółtymi listkami i różowymi kwiatkami, ale jakaś słabsza jest, natomiast ta odmiana wygląda na zdrową i ładnie rosnącą. Koleusek limonkowy jak najbardziej

Ja robię nieustannie szczepki z koleusów i mam na następny rok - do domu i do ogródka.
Jule może wyhodują kiedyś takie odmiany piwonii
Debra Koleuski bez problemu mogą zimować w domu, właściwie mogą być tylko hodowane w domu

W ogródku rosną jako jednoroczne, ale jak zrobisz szczepki (a ukorzeniają się bardzo szybko w samej wodzie) to masz roślinki na następny rok. Ja robię tak: niezależnie czy mam koleusa w gruncie, czy w donicy na dworze, to w lecie obcinam kilka sadzonek i ukorzeniam w samej wodzie. Potem pakuję do doniczek i zostawiam w domu, rosną sobie bardzo ładnie na parapecie do następnej wiosny. A te stare przed zimą usuwam, bo i tak są już brzydkie, jak się rozrosną.
Mikołajek jest u mnie raczej z jego chęci do przetrwania niż z mojej woli

Kiedyś zasiałam jakąś mieszankę na skalniak i tam był mikołajek, nie podobał mi się... zaczęłam go usuwać, ale on co roku wyrasta

Teraz go zostawię skoro taki przekorny, wyrósł mi w lawendzie i w wiesiołku

Najlepiej więc wysiać go z nasion, a jak mu będzie dobrze, to sam postara się o przetrwanie
Wanda mam podobne odczucia do tej róży, lubię ją po prostu

A najbardziej za zapach

U mnie jest trzeci rok i właśnie w tym roku w zimie bardzo przemarzła, już miałam ją usuwać... Ale odbiła z jednego miejsca i właśnie na tej łodydze jest kilka kwiatów. W tym roku na zimę solidnie ją zabezpieczę. Czy ona rosła u Ciebie na stanowisku słonecznym?
Dzidzia głaskanie kwiatów mam po mamie, zawsze się z niej śmiałam jak to robiła, a teraz przyszła pora na mnie
