Hania_wroc pisze:Czemu twierdzicie, że cynie są trudne w uprawie? (...)
Czemu tak twierdzę? Ano dlatego, że siałem je bodajże pięć razy i za każdym razem wschodziły, po czym gniły od korzenia i zdychały. A tych kilka, co przetrwało, produkuje mi rachityczne kwiaty o średnicy 1cm. Z tak koszmarnie trudną w uprawie rośliną to ja się jeszcze nie spotkałem ? a zaznaczam, że na balkonie miałem już kilkadziesiąt różnych gatunków roślin. ;-)
Ano pewnie miały za mokro. Cały dowcip polega na tym, że w tej samej skrzynce po drugiej stronie rośnie sobie ? jak marzenie ? aster chiński. I nie marudzi mi, że mokro, że to, że owo ? tylko pruje w górę tak, że spodziewam się kwiaty zobaczyć już w pierwszej połowie lipca.
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...
pozdrawiam Renata Pod Jesionem cz.5 ,czyli: akt V dramatu!
Ciągle marzę, że w tym roku uporządkuję mój ogród. (nowy rok - już szósty - nowa nadzieja )Nadzieja umiera ostatnia...