
Żołnierzyki jakoś się nie kwapią do kwitnienia.


Anuś, dzięki.


Basiu, ja też jestem ciekawa. Jeszcze nigdy nie miałam takiej ilości lilii. Pozdrawiam Cię równie serdecznie.

Robaczku, zapisałam dla Ciebie Annemarie`s. Madame już prawie, prawie. Jeszcze kilka ciepłych godzin i się zacznie. Szkoda, że kwitnie tylko raz.
Ławeczka się sprawdza, fajne miejsce do podziwiania całości ogrodu.


Ewuś/Gajowa, takie akcje też są fajne. Coś się dzieje. Wymaga pomysłu i aktywności. Wiem, że na skalę przemysłową moze być uciążliwe, ale dla amatorów to w pewnym sensie ...atrakcja. Zobacz ile walki trzeba włożyć w uratowanie plonów. Jak na wojnie.

Pomysł ze śledziem bardzo mi się podoba.


Proponuję jeszcze tablicę z wizerunkiem orła albo jastrzębia.

Cieszę się bardzo, że lilijki rosną.
Gosiu, jeszcze za szybko na osobny wątek liliowy. Ciągle mało.

Na szpakach się nie znam, nie mam tu takich ptaszków.
Ewuś, super, że można podgladać.
Majeczko, w tym moim lesie tylko lilie dają pokaz. Trzeba to wykorzystać.
Karolu, rondo cały czas rośnie. Jeszcze Speciosum Album nie wykiełkowało, ale ona jest najpóźniejsza, więc daję jej czas.
Fioletowe róże? Masz na myśli Cardinau de Richelieu? Ona jest bordowo-fioletowa, ale na zdjęciach zawsze wychodzi fiolet. Nie ma siły żeby ustawić aparat.
Mrowisko albo mrowiska, bo są 2 jeszcze nie ruszane, bo mrówki zaczęły wykonywać jakieś wędrówki i myśleliśmy, że się same wyniosą. Jak się tylko pogoda poprawi zrobimy im przeprowadzkę.

Teraz kilka nowych pięknot z ogrodu. Może tym razem ktoś odgadnie nazwę?
NN historyczna.


Nareszcie Louisa.



Stanwell

Piwonie

