Dzięki
Misiu 
Już poczytałam, faktycznie to bergenia, nie wiem tylko jakiego koloru będą kwiaty
Mecz obejrzany, nawet w miarę spokojnie, nie musiałam brać środków uspakajających
Mariolu
Wieszczyłam klęskę naszych, dlatego remis odebrałam jako sukces. Przegraną bym ciężko odchorowała.
Fotek biednych roślinek nie wstawię, bo już zostały wyrzucone, a raczej spalone.
Jak to wyglądało? Bardzo źle wschodziły i były jakieś takie uszkodzone. Początkowo sądziłam, że coś nadgryza listki. Znalazłam na naszym FO dokładnie takie same opisy kiełkujących ogórków i fasolki. Powodem jest śmietka kiełkówka, która atakuje nasiona w glebie. Wszystko się zgadzało.
Kolejną partię nasion zaprawiłam Nomoltem i już są w gruncie.
Dzisiaj byliśmy na bazarze (stąd ta bergenia + dwie liatrie)), moc kwitnących kwiatów, w większości jednorocznych. Starałam się nie patrzeć. Gdyby je zebrać w jedno miejsce, to byłby ocean kwiatów.
Wróciłam do swojego ogródka, który na pewno nie jest oceanem kwiatów, ale tez stara się jak może.
Po kolei rozkwitają moje róże wielkokwiatowe, sadzone bardzo późno, bo w listopadzie.
To ma być Ingrid Bergman, bardzo podobna do Mrs. Lincolna
Tu już w pełni rozwinięta Rosenfee i kolejna odmiana piwonii:
Ostróżki:
Nieustająco podziwiam kunszt w budowie kwiatów wiciokrzewu. To dzieło sztuki. Kolejna odmiana krzewuszki, nie wiem jaka
