Kasiu
Polecam jaśminowiec
Powiem szczerze , że też obawiałam się tych mszyc ale u mnie nie jest tak źle. Może to dlatego, że mam bardzo wietrzną działkę
Mszyce pojawiają się tylko na młodych przyrostach, na samych końcówkach, i tylko na niektórych krzewach, a mam ich 11 sztuk.
Łatwo je opanować, pryskałam kilka dni temu, tylko te końcóweczki i jest spokój, oprysk robię najwyżej dwa razy w sezonie. Problem miałam tylko z tym, że krzewy są już takie wysokie ,że musiałam przyginać sobie gałązki. Kwitną obłędnie, i bardzo pachną, rośną na samym piasku, nawet nie dostały kompostu w dołki, nie podlewam.
To prawda, róże są wymagające. Cały czas nie mogę odżałować tych, które straciłam tej zimy, ale już myślę co dokupić. W sumie róż mam niewiele, ale roślin stanowiących dla nich tło, sporo
Jeśli miałabym polecić rośliny ozdobne to na pewno różne tuje

, berberysy, ale te zrzucające liście , pęcherznice,(żółta przypala się od słońca), tawuły, forsycje,migdałek, oczywiście perukowiec

, to takie pewniaki u mnie
Nie polecam wiciokrzewu pomorskiego- tego uwielbiają mszyce, laurowiśni- co roku przemarza, berberysy zimozielone- przemarzają , żółte-pali słonko, jałowce-szybko się starzeją i potem brzydko wyglądają , ogniki-przemarzają . I jeszcze budleja, przemarzły mi wszystkie ale ją

i na pewno dokupię
Ale się rozpisałam
Mała retrospekcja
Rok 2009
Rok 2010
I 2012:
