Wydaje mi się, że coś żeruje na moim beniaminie

. Na dwóch listkach pojawiły się takie zasuszone rany, i coś znalazłam na kilku gałązkach - taką dziwną narośl. Przypomina kroplę świec koloru różowego (coś jak tyci kokonik, różowawy i przezroczysty). Niestety nie mam jak zdjęcia zrobić bo obiektyw do makr mam tylko przy aparacie analogowym, a cyfrowa małpa nie łapie ostrości. Na razie fikus trzyma się nie źle. Co prawda miał być chlubą salonu (sądzę że pogardził suchym choć słonecznym pokojem), ale garściami gubił liście, więc ukrywa się w sypialni na wschodnim parapecie.
Nie zauważyłam na liściach obecności obcych, tylko te dwa liście z rankami. Jakieś pomysły? Chciałam gościa przesadzić, ale może najpierw uporać się z robalami, jeśli to faktycznie robale.
