Dziękuję wszystkim za odwiedziny.
Clematisy u mnie raczej rosną, jedne lepiej inne gorzej, ale nie ma rewelacji.
Widziałam u innych ładniej rozrośnięte i kwitnące. Ale nie ma się czemu dziwić, skoro clematisy sadzę w dziwnych miejscach i czasem nie widzę gdzie mam wiosną przyciąć.
Trochę musiałam poprzesadzać, bo część roślin rosło mi w miejscu gdzie ma być ścieżka.
W sumie czasem przesadzałam o pół metra lub metr dalej.
Już się nauczyłam przewidywać przyszłą wielkość, nie mam ochoty na kolejne przesadzanie za dwa, trzy lata.
Trochę późno ale zaczynają kwitnąć róże.
Graham Thomas pokazuje kwiaty, lubię tą różę, nie mam serca mocno ją ciąć, bo jako jedna z niewielu przezimowała pięknie i była cała żywa i zielona.
Sympatia na pergoli przezimowała niespecjalnie, jeden duży pęd przezimował, reszta odbija dołem.
Lubię również moją NN, jak zakwitnie to da niezły pokaz.
Hostom i żurawkom robi się coraz ciaśniej, a sąsiad nie zabrał do tej pory ławeczki.
Najbardziej lubię ten kawałek ogrodu.
Nasadzenia poprzednich właścicieli ale trafione i naprawdę ładne....
Muszę tylko trochę ciąć i ograniczać zapędy do wyłażenie na ścieżkę.
A to już mój "lasek" pomidorowy, z tyłu rośnie bób.
