Aktinidia, Kiwi - uprawa, formowanie, zawiązywanie owoców cz.1

[Comcia]

Zajadałam się pięknie owocującym kiwi, nie widziałam by właściciel dbał o nie w jakikolwiek sposób.
Kiwi rosło na płocie oddzielającym posesję od sąsiedniego ogrodu.

[maryann]

Dołączam się do pytania. Jaki wieszak im sprawić?

A np. taką pergolę 2x3m.

[Lorrie]

3 w górę?

[maryann]

Jak chcesz... pnącze wyrasta do 4m, więc na pewno przerośnie całą kratkę- im zrobisz większą, tym dłużej to potrwa. jak zrobisz wysoką na 4m, to będziesz musiała podstawiać drabinę. Więc lepiej tak wysoko nie pozwalać.
http://clematis.com.pl/wms/wmsg.php/

[Lorrie]

Dobrze wiedzieć. Można ja prowadzić poziomo po kratce?

[maryann]

Naturalnie. To znaczy nienaturalnie dla nich, bo jak większość roślin ciągną się do góry i tylko troche na boki- ale mozna je skierować poziomo czy układać poziomo pędy, np. na płocie.

[Lorrie]

Pytam, bo wiem że w przypadku kwitnących krzewów ozdobnych zaleca się właśnie tak prowadzić roślinę.

[dominikams]

Takiego bajzlu, jak w podziale na męskie i żeńskie osobniki w handlu jeszcze nie widziałem.
Kupiłem niby męską i żeńską Weiki - po kilku latach okazało się, że to obydwie żeńskie, dokupiłem męską - i znowu miałem pecha. A żeby było śmieszniej - kupiłem żeńską Jumbo i ta okazała się męską.

Heh, i mnie to dopadło Kupiłam Jumbo i męską Weiki. W tym roku jedna z nich (byłam przekonana, że to Weiki) miała kilka kwiatków, jednak doszłam do wniosku, że mi się przez te kilka lat pochrzaniło, gdzie którą sadziłam, bo kwiatki miały mini-owocki (zalążnie). Ostatnio robiliśmy kratki przy tarasie, dziś przywiązywaliśmy drugą, tę niekwitnącą jeszcze roślinę i odkryłam, że ma niezdjętą metkę - jak wół jest Jumbo Pojechałam do ogrodniczego, dokupiłam znów męską Weiki, ale się zastanawiam, czy tym razem trafię. Wkurza mnie, że muszę znów czekać kilka lat. O ile oczywiście znów nie będzie wpadki. Przy okazji załamali mnie w sklepie - mam 2 miesiące na reklamację,czyli w praktyce nic nie można zrobić nawet w przypadku tak ewidentnej pomyłki
A rośliny są od Marczyńskiego, czyli wydawałoby się, że sprawdzone źródło

[suchyLBN]

W tym roku wiosenne przymrozki mnie ominęły i będą owocki

[Mateusz1996]

Witam,jestem tu nowy i też sobie kupiłem 2 krzaczki aktinidia ostrolistna Issai. Chciałbym się spytać czy na pewno w sklepie sprzedali mi właśnie ten gatunek ? i czy jak są 2 Issai czy będą dawały dużo owoców ?? Ma szorstkie liście i piłowate brzegi liści .Sami zobaczcie na zdjęciach i proszę o szybko odpowiedz z góry dziękuje .

[magos13]

Ja jestem początkująca w tej dziedzinie, ale przeczytaj mój wcześniejszy post:

Wczoraj mój M przytargał do domu dwa pnacza kiwi, bo słyszał, że muszą być dwie rośliny .
Ale to są dwie dziewczynki Actinidia arguta 'Ken's Red' (Mini kiwi 'Ken's Red').
Dziś dokupiliśmy zapylacz 'Issai'.

Ten zapylacz to osobnik męski, tak było napisane na etykietce.
Więc chyba

[Mateusz1996]

A u mnie na etykietce pisało że Issai jest to gatunek obopułciowy.

-- 4 sie 2012, o 14:41 --

kupiłem ją z tego sklepu internetowego Link zmoderowano.
I tam jest napisane że Issai jest odmianą samopylną ,obupłciową .Ale chciał bym się upewnić czy mi wysłali właśnie tą odmianę?

[magos13]

Wieczorkiem cyknę moją (mojego ) Issai i wkleję zdjęcie dla porównania. Mam tylko komórkę więc nie wiem czy to się da zrobić.
Ale cieszę się z tego co napisałeś, bo to znaczy że moje wszystkie trzy mogą owocować .

[Mateusz1996]

Nie ma za co ;] Tylko jestem ciekawy czy ja mam Issai bo przez internet kupowałem a piszą że Issai a wyślą inny gatunek.

[mr25ur]

Wieczorkiem cyknę moją (mojego ) Issai i wkleję zdjęcie dla porównania. Mam tylko komórkę więc nie wiem czy to się da zrobić.
Ale cieszę się z tego co napisałeś, bo to znaczy że moje wszystkie trzy mogą owocować .

Issai nie potrzebuje zapylacza, ale raczej nie będzie zapylał innych odmian, do 'Ken's Red' jest potrzebny samiec weiki albo drugi, często oznaczony jest jako adam, lub tylko bez nazwy samo "male" (do innych ostrolistnych samic podobnie) issai jest wyjątkiem. A już na 99,9% nie istniało takie cudo jak "zapylacz issai". Może coś zmajstrowali w laboratorium nasa