Wando, Marzko, naprawdę dziękuję za te komplementa

Tak to jest - jak się nie ma roślin do zaprezentowania, to się nadrabia gadaniem

Ale cieszy bardzo, że mam gdzie i -co ważniejsze- komu się "wywewnętrzniać". Moje najbliższe otoczenie ma wytrzymałość limitowaną

A tu zawsze ktoś na warcie
Maśku, już jest przyjemniej, odkąd na termometrze parę kresek więcej. Chociaż nie jest to jeszcze pogoda iście wakacyjna. Może i lepiej - skoro zamulam w mieście

Nie wiem jeszcze, jak to zrobić, ale mnie powykręca, jeśli jutro nie pojadę na łąkę!