Aniu - LO rośnie taki duży - mi moje 3 sztuki bardzo się podobają, właściwie to jeden ścięłam i dopiero będzie kwitł.
Lemka - zajmujemy sarnom ich miejsce, to one wędrują do nas.
Adrian - pędy u Louisy ja naginam, nie tnę ich bo to niewiele by dało. Kiedyś kobiety o tym pisały, zwykle te dłuższe pędy są przyginane do pędów z bambusa w połowie i tworzą dzięki temu łuk - z boków wybijają nowe pędy z dużą ilością kwiatów.
Na szczęście Baron de W. im nie smakuje:
![Obrazek](http://x.garnek.pl/ga6975/fc51d8ff5097ea21272455a3/21272455.jpg)
York and Landcaster:
![Obrazek](http://x.garnek.pl/ga9162/eb72d5464e575a21272449a3/21272449.jpg)