a ja kolejny raz przeczytałam twój wątek od deski do deski w poszukiwaniu cennych rad xD
Podobnie jak Aleksandra zauważyłam twoją tendencję do znikania z F.O. na dłuższy czas
Kochani dziękuję za miłe słowa .Zajrzę do was niebawem.
Kamilko fiołeczki to nie bułeczki.Rosną sobie spokojnie i nie tak szybko,żeby im codziennie zdjęcia robić.Mam też inne zajęcia.Nie zawsze pisze,ale to nie znaczy,że nie zaglądam do innych wątków .Znikam ,żeby nie pisać o tym samym i zeby sie nie znudzić.
Witam wszystkich gości i dziękuję za miłe słowa. Fiołki sobie rosną i kwitną na całego.Ale widzę,że trochę kolorków mi brakuje.Gdzieś po drodze mi umknęły.Musze sie postarać o fiolet, biały i może jakieś kolorowe z białą obwódką. Na dzisiaj parę fotek.
Na koniec fiołek odsadzony od macierzy, ale widzę,że już ładnie się ukorzenił i nawet ma pączki
Pięknie kwitną Ci fiołeczki dobrze że z braku miejsca na parapetach fiołkoza mi nie grozi bo byłoby ze mną marnie . Łatwo się u Ciebie tą chorobą zarazić
Jesteś miłośniczką fiołeczków, jak widzę Też je uwielbiam i właśnie tu na Forum udało mi się zdobyć różne ciekawe okazy. Pewnie też czeka Cię powiększenie kolekcji
Trzynastka, chyba masz rację.One nic nie mówią ale po kwitnieniu widać ,że im dobrze u mnie
Kasiu witam w moim wątku Masz rację czeka mnie powiekszenie kolekcji , bo nie mam wszystkich kolorków .Lubię raczej te jednobarwne, ewentualnie z białą obwódką na obrzeżach płatków .
Jejuniu- jaki śliczny parapet fiołkowy ;)
Słodkie te - bordowe fioleczki. Mam podobnego - ukradziony listek rok temu u Chcrzestnej Matki... Może wnet zakwitnie