Pasterz zastosuj Acetellic 500 EC w dawce 5 ml. na dwa litry wody i tym podlej zlikwidujesz odrazu.
karinko zastosuj również Acetellic 500 EC ale w mniejszym stężeniu 5 ml. na 4 litry wody i wlej w ziemię niezależnie co to jest to sie ich pozbędziesz.
Ostatnio w kwiatku znalazłam takie białe maleńkie robaczki, co to takiego? Na ogół ich nie widać dopiero jak się podleje zaczynają podskakiwać i są w miare widoczne. Niestety zdjęcia nie da się zrobić:( może ktoś kojarzy co to może być i jak je zwalczyć?
Witam dziś zauważyłam coś ruchliwego w moich kwiatkach. Jeden kwiatek w sumie zaczął schnąć nie wiem czy to przez to że mało słońca/wody, czy włąsnie przez te "zwierzątka" To coś jest malutkie ma ok 1mm i skacze. Na zdjęciu widać że ma coś jakby wąsy, starałam się zaznaczyć te robale co niektóre na zdjęciu na fioletowo. Jest ich cała masa. Jak się tego pozbyć, co to jest.
To skoczogonki, kup Acetellic 500 EC i dorób 5 ml na 2 litry wody i takim czymś podlej roślinę tak by woda z chemia przelała się na podstawek po czym wynieś doniczkę z rośliną do pomieszczenia gdzie przez 24h nikt nie będzie wchodził i będzie uchylone lekko okno (chemia jest bardzo szkodliwa dla człowieka szczególnie jej opary ale i bardzo skuteczna)
No dobrze a czy to jest groźne, bo wyczytałam na innych stronach że nie powoduje większych szkód. Jeśli nie są groźne to czy mogę je nawozić. Czy jest jakiś środek który nie jest aż tak szkodliwy jak ten, bo nie mam możliwości wyniesienia roślinek do innego pomieszczenia mogą być tylko tam gdzie śpię. No i mam jeszcze jedno pytanko skąd się to mogło wziąć w doniczce
Przyniosłaś z inną roślina lub ziemią najprawdopodobniej( wynieś roślinę do piwnicy opryskaj i zostaw na 24h) praktycznie każda chemia jest szkodliwa natomiast jest skuteczniejsza niż jakieś domowe sposoby co zaś do skoczogonków z czasem mogą uszkadzać system korzeniowy rośliny.
Mam to samo w niektórych kwiatkach, szczególnie uwzięły się na moje cytruski, w zasadzie to od zawsze mam co jakiś czas z nimi problem. Początkowo zwalczałam je właśnie Acetellic 500 EC i pomagało, ale po jakimś czasie znowu się pojawiały. I teraz dałam sobie z nimi spokój, kwiaty rosną dobrze, owocują też bez zarzutu. i pewnie też zabiorę się za pryskanie, ale dopiero jesienią bo przez lato pewnie i jeszcze jakieś paskudztwo mi wlezie na niektóre kwiaty więc będę miała pretekst żeby się ich pozbyć.
Byłam w sklepie i niestety nie było Acetellicu 500 EC. Pani za to polecała Diazol 500 EW dobre to jest. Wczoraj robiłam już tym kwiatki kobieta zachwalała to jak tylko mogła ale wiadomo jak to w sklepie.
moja babcia na skoczogonki miała inny domowy sposób.
posypywała ziemię z robaczkami zimnym popiołem z papierosów. Koleżanka robiła na nie też wywar z tytoniu:zagotować tytoń, odcedzić, ostudzić i podlać
ale te twoje robaczki nie wyglądają na skoczogonki -chyba że istnieje ich czarna odmiana . Skoczogonki są takie maleńkie białe i skaczą gdy sie podleje wodą