tegoroczne o tej porze to chyba nikt już zeszłorocznych fotek nie pokazuje ? 
Irysek biały mam pierwszy rok to chyba syberyjski ? niebieskie miałam od zawsze. Piwonii też mam kilka ostatnio zdobyłam 3 drzewiaste ale żadna nie kwitła jeszcze...One też krótko kwitną a zajmują trochę miejsca...ale sadziłam je jak zasiedlałam działkę więc miejsca miałam dość...przez lata kilku się pozbyłam po prostu poszły w inne ręce .
Róże w ciasnych pąkach, nie pokazują koloru, podobnie jaśminowiec, bodziszek i różowy chaber. Drobna różnica w klimacie 
Stąd moje zdziwienie połączone z zazdrością 
Spodziewam się kwitnienia w przyszłym tygodniu, wszystkie pąki jeszcze drobne.
I ten piękny zapach. , czasu też , komp chwilowo załapał i działa to może sie uda jeszcze coś pokazać 
odwiedzających widzę dużo ... 
Większość mam w doniczkach zadołowane w ziemi bo nornice im żyć nie dają ...nawet ich nie dokarmiam,żeby zbytnio się nie rozrastały bo wyjęcie ich z tych doniczek to dla mnie już wielki kłopot... ale może jeszcze chwilę dadzą radę a później się zobaczy...trzeba bedzie poszukać jakiegoś siłacza.Niektóre po tegorocznej zimie odzyskiwałam z malutkich korzonków i posadziłam w donicach .Dawniej dzieliłam na 2 jakby co i sadziłam w różnych miejscach ale już nie mam gdzie bo ogródek mój trzeszczy... ;:7i żadnych duplikatów już nie przyjmuje 
miło,że wpadłaś do mnie !
pozostałe bardzo marne, słabo zbierają się po ciężkiej zimie.... bo wizyt mam dużo ale w wątku cisza.... Róże mam może nie spektakularne ale przetrwały zimę ładnie .2 "załatwiły" nornice z tym , że jedna jest w reanimacji i też sobie poradziła to Lavaglut i bedą z niej ludzie.Ulubiona kilkuletnia Monte Shasta poległa. Tylko 1 róża z kilku kupionych jesienią na kiermaszu nie przetrwała zimy /była na podłożu takim szklarniowym /spodobały mi sie jej grubaśne pędy i to był mój błąd ale tylko za piątkę /, więc idzie przeżyć tę stratę/.
Maryniu a bo to wszystko z braku czasu.....chce się zajrzeć do jak największej ilości zaprzyjaźnionych ogródków, zobaczyć co słychać, jakie zmiany....więc na pisanie nie pozostaje już wiele czasu...Ale wiem, ze to miłe jak ktoś pozostawi ślad, że zagląda , więc staram się w miarę możliwości odzywać sięmarpa pisze:Agnieszko ..... dziękuję za "oficjalną wizytę "u mnie
