Majkowy zielony dom i ... Souveniry cz.5

[Margo2]

Maju, to jednak wygląda okropnie. Wcale nie jest tak fajnie jak myslałam.
Szkoda roślinek. Dobrze, że wszystko nie zostało zmarnowane. Na pewno roślinki to nadrobią. A goździk i tak za chwilę miał przekwitnąc

[lemka77]

Współczuję strat. U mnie grad w ubiegłym roku tak poniszczył hosty- niestety nie zregererowały się całkowicie. Wstrętna ta pogoda- znowu jest strasznie zimno- a w październiku i listopadzie będzie lato.......

[beata68]

Majeczko współczuję. Tak szkoda roślinek, róże sobie poradzą, ale hosty-takie zniszczone.

[x-ag-a]

Jak nie szkodniki, to przymrozki, jak nie przymrozki to nawałnice z gradem - zawsze coś
Maju, bardzo mi szkoda Twoich roślinek... te podziurawione hosty Przykro mi; życzę im by szybko nadrobiły te straty wypuszczając nowe listki... A Ciebie tulam

[ewamaj66]

Liście z host trzeba będzie wyciąć Strata, ale da się przeżyć. Gorzej, gdyby rośliny całkiem padły.

[krysad71]

Oglądam Maju i jestem w szoku, aż sprawdziłam datę, czy nie weszłam na zimowe zdjęcia. Masz klimat nie służy już roślinom. U nas dobrze podlało, ale gradu nie było. Współczuję Tobie tego widoku. Korzenia grad nie uszkadza, ale wodok psuje nastroje.

[oliwka]

Wierzyć się nie chce!
Strasznie szkoda host, bo takie piękne już były...
Już chyba tylko jakiś sirocco albo burza piaskowa będzie mnie w stanie zadziwić

[Rozanka]

Majeczko, tak mi przykro. Na szczęście liście odrosną, będzie to trochę trwalo ale dadzą radę. U mnie wczoraj próbował spaść grad, ale na szczęście po kilku kulkach się rozmyślił.
Zimnica straszna, palę w kominku bo się nie da w domu wysiedzieć. Wiedziałam, że tak będzie po tych upałach. Mam nadzieję, że jednak czerwiec będzie ciepły.
Piękny ten Suvenirek biały.

[camellia]

Takiego gradobicia w życiu nie widziałam Strasznie mi przykro z powodu roślinek Szczególnie jak spojrzałam na biedną różyczkę.

[edulkot]

Bardzo Wam wszystkie moje kochane dziękuję za słowa wsparcia i otuchy
Hostom od razy pościnałam liście, różom dość sporo kwiatów i nierozwiniętych pąków i jakoś doprowadziłam ogród do wyglądu, ale ślady gradobicia widać na każdej roślince, nawet na pędach kwiatowych widać dziurki po uderzeniach.

Ten piękny Souvenir po gradobiciu wyglądał strasznie



a dziś rano znowu obsypany kwiatami

taka maleńka różyczka a tyle w niej życia i ten zapach wyczuwalny z daleka

Zastanawiam się czy niektóre lilie nie podmarzły bo robią się im żółte czubki z pączkami, oczywiście azjatkom nic nie ma, oprócz uszkodzonych listków, źle wyglądają orientalne. I znowu nie zobaczę ich kwiatów.

[Alionuszka]

Majka pogoda ostatnio nas nie rozpieszcza ,a uszkodzeń po gradzie współczuję...Ale przyroda ma to do siebie ,że się odradza ...jak widać po maleńkiej pachnącej różyczce...
Pocieszajmy się ,że za niedługo znów zaświeci słońce...

[Aszka]

musi zaświecić bo jutro jadę w Wasze strony
Natura jest bezwzględna,niestety

[ewamaj66]

Dobrze, że róża daje radę Szkoda stresu, ale rośliny poradzą sobie.

[Jule]

Prawda, rosliny maja przeogromna chec zycia (oczywiscie zdrowe rosliny), tak ze wezma sie za rosniecie ze zdwojona sila.

[edulkot]

Uprzyjemniłam sobie troszkę czas łażąc po ogrodzie Claude'a Moneta. Bardzo przypomina mi nasze ogrody i rosnące u nas kwiaty i inne chabazie, zresztą zobaczcie sami: http://fondation-monet.fr/fr/# do tego muzyka naszego Fryderyka Chopina. Bardzo dobry relaks.

Macie rację z chęcią życia roślin i ich zdrowotnością, dobrze że przy tych uszkodzeniach gradowych nie zaczęły gnić bo dopiero byłby kłopot. A tak pozostały żółto-brązowe plamy i plamki i wielka chęć życia ale niestety nie wszystkich.
Kolejne godziny spędzam na uporządkowaniu zdjęć bo zaczęłam się już gubić w tym natłoku. Ciężko mi to idzie bo jednak komp to nie jest moja mocna strona i te foldery i albumy i ich grupowanie czy segregacja czasami mnie przerastają.
Wyszło słoneczko to trzeba iść zrobić coś dla poprawy wizerunku ogrodu.