
Ogród Danusi cz. 2
- ElleBelle
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 7326
- Od: 5 paź 2009, o 15:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ogród Danusi cz. 2
Wszystkie się cieszymy bo my już tak mamy ,i jest już nie uleczalne 

Pozdrawiam, Ela
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
- Tacca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4486
- Od: 12 lut 2009, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Ogród Danusi cz. 2
Elu u mnie zimno, sucho, a zielsko panoszy się ze strach , chyba dziś muszę się rozprawić z tematem , zwleka za długo jak się wysieje to dopiero będzie zabawa.
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9593
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Ogród Danusi cz. 2
Witaj
Danusiu
Piszesz że zielsko sie panoszy - ciekawe co u mnie , jeszcze nie byłam na działce po powrocie - co sie zbieram to nadchodzi chmurka i kapie deszcz , aż się boję jechać .
Widzę że masz zamiar wracać do pracy - powodzenia , będzie dobrze , parę dni i wejdziesz na obroty .
Miłego dnia i smacznych racuszków


Piszesz że zielsko sie panoszy - ciekawe co u mnie , jeszcze nie byłam na działce po powrocie - co sie zbieram to nadchodzi chmurka i kapie deszcz , aż się boję jechać .
Widzę że masz zamiar wracać do pracy - powodzenia , będzie dobrze , parę dni i wejdziesz na obroty .
Miłego dnia i smacznych racuszków

- Tacca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4486
- Od: 12 lut 2009, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Ogród Danusi cz. 2
Tereniu , racuszki zjedzone, u mnie sucho od miesiąca , dopiero dzisiaj w nocy troszkę popadało, a zielsko mimo suszy rozlazło się po całym ogrodzie , w zasadzie wszędzie mam wyściókowane, a i tak na obrzeżach jest tego trochę.U Ciebie pada to nie tylko zielsko ale i roślinki bujnie rosną.
- Helios
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3723
- Od: 15 cze 2010, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wyszków
Re: Ogród Danusi cz. 2

Danusiu, u mnie też było sucho od miesiąca, ale nad ranem zaczęło padać i z małymi przerwami padało gdzieś do 15-tej.
Bardzo by się przydało jeszcze, może coś z tych chmurek jeszcze będzie.

Oglądam Twój ogród i aż się wierzyć nie chce, że to M głownie się nim zajmuje. Brawo.
Bardzo nierozsądnie porobiłam rabaty + warzywnik i pielenia jest po szyję

Jakoś funkcjonuję, choć są momenty, ze wydaje mi się, że już kroku nie zrobię.
Trzymaj się ciepło i z uśmiechem wracaj do pracy

Gdzie kwitnie kwiat - musi być wiosna, a gdzie jest wiosna - wszystko wkrótce zakwitnie (Friedrich Rückert)
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
- Tacca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4486
- Od: 12 lut 2009, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Ogród Danusi cz. 2
Helenko , deszczyk popadał w nocy, w dzień zimno i pochmurno , więc ziemia wilgotna . M zaangażował się nad podziw w prace ogrodowe, zawsze wydawało mi się ze się miga i na niczym nie zna , wszystko chciałam mieć zrobione na wczoraj i denerwowałam się że nie robi od razu o co proszę , w nerwach robiłam sama i wydawało mi się że nikt nie zrobi tego lepiej o de mnie i co okazało się że M daje radę wcale nie gorzej niż ja , a jak nie wie to pyta i jest z siebie bardzo dumny, a ja mam wreszcie czas na przyjemności.
Kręgosłupa pilnuj bo nie wymieniają , najwyżej dołożą żelastwa .
Kręgosłupa pilnuj bo nie wymieniają , najwyżej dołożą żelastwa .
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42369
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Danusi cz. 2
Danusiu wiesz, że mądry człowiek po... Ile razy niepotrzebnie ryzykujemy własnym zdrowiem i również życiem. Nieraz przyrzekam sobie , że czegoś nie będę więcej robić np. dźwigać. Musiałby ktoś za mną z pejczem chodzić.
- ElleBelle
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 7326
- Od: 5 paź 2009, o 15:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ogród Danusi cz. 2
No szkoda że dopiero się zastanawiamy jak stracimy to zdrowie ale my pewnie nie potrafimy się oszczędzać
Trzeba od młodych się uczyć tak ,tak potrafią się oszczędzać 




Pozdrawiam, Ela
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
- Tacca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4486
- Od: 12 lut 2009, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Ogród Danusi cz. 2
Marysiu , masz rację człowiek mądry po..
Elu tak , tak kiedyś się mówiło " młody to głupi" , a ja teraz sobie myślę, trzeba niektórych rzeczy uczyć się od młodych .
Elu tak , tak kiedyś się mówiło " młody to głupi" , a ja teraz sobie myślę, trzeba niektórych rzeczy uczyć się od młodych .
- Ewa_tuli
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2956
- Od: 16 sty 2012, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Legnicy
Re: Ogród Danusi cz. 2
[quote="Tacca", ja gdzie bym nie wsadziła lawendę to wszędzie rośnie jak chwast , za to inne roślinki np, Żarnowiec, są dla mnie zagadka , co bym nie robiła to jest im źle .[/quote]
A może Danusiu za bardzo dbasz o żarnowca?
Dzikie spotykane są na terenach piaszczystych, kwaśnych, rowach, pomiędzy kamieniami.
Ja obecnie mam trzy. Miałam 4 ale jeden to wykopany z rowu i w ciągu 3 lat urósł mi do wysokości 1,80m i przeraziłam się.
Wykopałam go. Pozostałe to kupione w marketach (nie w szkółkach).
Zmieszałam piach z kwaśnym torfem i niedużą ilością ziemi. Pomyślałam, że zrobię im spartańskie warunki jak miał tamten
i naprawdę jestem z nich zadowolona. Dwa już mają po 7 lat i niestety starość ich dopadła. Kwitną jak szalone, ale gałęzie bardzo kruche i nie wiem czy za rok nie trzeba bądzię ich wyciąć i kupić nowe. Ale kwitły niezawodnie przez wszystkie lata.

A może Danusiu za bardzo dbasz o żarnowca?
Dzikie spotykane są na terenach piaszczystych, kwaśnych, rowach, pomiędzy kamieniami.
Ja obecnie mam trzy. Miałam 4 ale jeden to wykopany z rowu i w ciągu 3 lat urósł mi do wysokości 1,80m i przeraziłam się.
Wykopałam go. Pozostałe to kupione w marketach (nie w szkółkach).
Zmieszałam piach z kwaśnym torfem i niedużą ilością ziemi. Pomyślałam, że zrobię im spartańskie warunki jak miał tamten
i naprawdę jestem z nich zadowolona. Dwa już mają po 7 lat i niestety starość ich dopadła. Kwitną jak szalone, ale gałęzie bardzo kruche i nie wiem czy za rok nie trzeba bądzię ich wyciąć i kupić nowe. Ale kwitły niezawodnie przez wszystkie lata.


- Helios
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3723
- Od: 15 cze 2010, o 18:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wyszków
Re: Ogród Danusi cz. 2

Danusiu -

Opisałaś dokładnie mnie, co do joty. Zostaw, sama to zrobię, źle, niedokładnie, wybieraj chwasty a nie zakopuj itd.

W efekcie, wieczorem ruszyć się nie mogę. Powierzchnia ogromna, a ja jeszcze muszę dokładnie. Po kim to się ma?
U mnie zimnica - 11 st. wiatr urywa głowę, deszcz chodzi bokiem i mojego ogrodu nie zauważa. Trudno znaleźć powód do radości.

Gdzie kwitnie kwiat - musi być wiosna, a gdzie jest wiosna - wszystko wkrótce zakwitnie (Friedrich Rückert)
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
- ElleBelle
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 7326
- Od: 5 paź 2009, o 15:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ogród Danusi cz. 2
No ja nie mam takiego problemu całe życie robię sama w ogrodzie bo mój M ziemi się nie tyka 

Pozdrawiam, Ela
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
- Tacca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4486
- Od: 12 lut 2009, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Ogród Danusi cz. 2
Ewuś dzięki za podpowiedź , chyba masz rację , chyba zagłaskałam moje Żarnowce , będę próbowała do skutku.
Helenko , u mnie też od kilku dni wiało , zimnica , troszkę popadało ale na niektórych rabatach popiół , muszę zaraz podlać , Mój M większość obowiązków przejął o de mnie , ale opryski robię ja . Wyszłam wczoraj wieczorem na obchód i zdębiałam , nigdy tyle mszycy u mnie nie widziałam , czereśnia oblepiona , górne gałęzie obżarte z liści dokumentnie, porzeczki wszystkie czuby maja poskręcane , na śliwach czarno , aż kokony wiszą , tylko jabłonki i pigwa mają się dobrze. Wieczorem jak wiatr ustał, opryskałam wszystko co zielone . Tydzień temu oglądałam wszystko dokładnie i nic nie zapowiadało takiego kataklizmu. Pierwszy raz mam taka inwazję , i jak tu nie korzystać z chemii, robale by mnie zżarły z butami.
Elu, Helenko, ja też całe życie robiłam sama , siła wyższa zmusiła mojego eMa do działania .Podzieliliśmy się pracami , wszystko co ciężkie , wymaga dźwigania planuję i zostawiam aż M wróci z pracy . W ostatnim roku mieliśmy w rodzinie trzy ciężkie operacje, od maja ubiegłego roku M spędził sporo czasu na odwiedzinach na Neurochirurgii , nasłuchał się , napatrzył , strachu się najadł . Teraz dużo pomaga , pilnuje , wrzeszczy jak coś próbuję dźwigać . Na początku było ciężko , wydawało mi się że tylko ja potrafię, we wszystko się wtrącałam , ale po pół roku nabrałam rozumu.
Może któraś z Was pomoże mi zidentyfikować tą różę .
Niby miała być Excelsa , ale moja kwitnie od początku czerwca i powtarza kwitnienie , pędy ma mocne , sztywne do4-5m
kwiaty różowe pełne , przechodzące w amarant.

Helenko , u mnie też od kilku dni wiało , zimnica , troszkę popadało ale na niektórych rabatach popiół , muszę zaraz podlać , Mój M większość obowiązków przejął o de mnie , ale opryski robię ja . Wyszłam wczoraj wieczorem na obchód i zdębiałam , nigdy tyle mszycy u mnie nie widziałam , czereśnia oblepiona , górne gałęzie obżarte z liści dokumentnie, porzeczki wszystkie czuby maja poskręcane , na śliwach czarno , aż kokony wiszą , tylko jabłonki i pigwa mają się dobrze. Wieczorem jak wiatr ustał, opryskałam wszystko co zielone . Tydzień temu oglądałam wszystko dokładnie i nic nie zapowiadało takiego kataklizmu. Pierwszy raz mam taka inwazję , i jak tu nie korzystać z chemii, robale by mnie zżarły z butami.
Elu, Helenko, ja też całe życie robiłam sama , siła wyższa zmusiła mojego eMa do działania .Podzieliliśmy się pracami , wszystko co ciężkie , wymaga dźwigania planuję i zostawiam aż M wróci z pracy . W ostatnim roku mieliśmy w rodzinie trzy ciężkie operacje, od maja ubiegłego roku M spędził sporo czasu na odwiedzinach na Neurochirurgii , nasłuchał się , napatrzył , strachu się najadł . Teraz dużo pomaga , pilnuje , wrzeszczy jak coś próbuję dźwigać . Na początku było ciężko , wydawało mi się że tylko ja potrafię, we wszystko się wtrącałam , ale po pół roku nabrałam rozumu.
Może któraś z Was pomoże mi zidentyfikować tą różę .
Niby miała być Excelsa , ale moja kwitnie od początku czerwca i powtarza kwitnienie , pędy ma mocne , sztywne do4-5m
kwiaty różowe pełne , przechodzące w amarant.



- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42369
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród Danusi cz. 2
Danusiu śliczna jest już się cieszę, że u mnie zagości.
Tak zmieniamy punkt widzenia w zależności od .... możliwości. A mszyce mam wszędzie na bobie, szpinaku, karczochu i to te czarne. Na różach i wiciokrzewie były też, ale już nie bawię się w ekologię bo zawiodła tym razem tylko chemia. I to już dwa razy kropiłam.
Tak zmieniamy punkt widzenia w zależności od .... możliwości. A mszyce mam wszędzie na bobie, szpinaku, karczochu i to te czarne. Na różach i wiciokrzewie były też, ale już nie bawię się w ekologię bo zawiodła tym razem tylko chemia. I to już dwa razy kropiłam.
- Tacca
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4486
- Od: 12 lut 2009, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Ogród Danusi cz. 2
Marysiu ja już w tym sezonie pryskałam dwa razy i miałam zadbane roślinki, i kto by się spodziewał takiej inwazji w ciągu dwóch tygodni. Czereśnia jeszcze trzy dni temu wyglądała zdrowo , głowy do góry nie zadzierałam , a tu taka niestpodzianka

Na szczęście Róże mają się dobrze

A to mój błękitny Anioł, rośnie i rośnie i rośnie a ja bym już chciała kwiatki podziwiać .

Robale na drzewach mnie wnerwiły , ale jak patrzę na mojego Perukowca który po wielu latach po raz pierwszy zakwitł to



Na szczęście Róże mają się dobrze


A to mój błękitny Anioł, rośnie i rośnie i rośnie a ja bym już chciała kwiatki podziwiać .

Robale na drzewach mnie wnerwiły , ale jak patrzę na mojego Perukowca który po wielu latach po raz pierwszy zakwitł to

