"Tam gdzie mgły i róże mieszkają" 2012
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: "Tam gdzie mgły i róże mieszkają" 2012
Szkody różane nie koniecznie mogą wynikać z oprysków, wydaje mi się, że główną przyczyną jest teraz sucha pogoda.
Brak deszczu to raz a suche powietrze to dwa.
Owszem, róże nie lubią zbytniej wilgotności, bo łapią choroby, ale za suche powietrze tez nikomu nie służy.
Pożółkłe liście trzeba oberwać, żeby nie straszyły, za kilka dni wyrosną znowu nowe, zdrowe.
Ważne, że pąki kwiatowe są nienaruszone.
Brak deszczu to raz a suche powietrze to dwa.
Owszem, róże nie lubią zbytniej wilgotności, bo łapią choroby, ale za suche powietrze tez nikomu nie służy.
Pożółkłe liście trzeba oberwać, żeby nie straszyły, za kilka dni wyrosną znowu nowe, zdrowe.
Ważne, że pąki kwiatowe są nienaruszone.
Re: "Tam gdzie mgły i róże mieszkają" 2012
Maddy ależ twoje słowa sprawiły mi radości ..dziękuję Ci
Miejsce faktycznie dość wyjątkowe i chyba nawet pod ochroną (spora część). Zachodzą tutaj dziwne zjawiska związane z formą terenu w dodatku każdej porze roku inne. Można tutaj zobaczyć piękne mgły, pędzące całe chmury po ziemi czy dziwne burze. Czasem taka gęsta mgła wypełnia całą dolinę i wygląda jak wielkie morze, podchodzi mi to górnego ogródka i zatrzymuje się. Wygląda jakbym mieszkała na dziwacznej równinie pokrytej gęstą mgłą.
Aniu to wygląda tym razem na oprysk. Czas i fakt, że ucierpiały te miejsca gdzie najwięcej pryskałam no i ominęło róże, których nie pryskałam wcale. Dziękuję Ci za radę. Listki muszę wszystkie oberwać, bo fakt szpecą. Jak mi się uda to jutro cyknę jak wyglądają te co zostały.
Ale susza jest fatalna! Ziemia u nas jest jak popiół sucha. Zabrałam się za wykopywanie martwej Marii, która "rosła" obok Boule de neige i okazało się, że mimo ciągłego podlewania ziemia była wilgotna tylko na 15 cm! Wcale się nie dziwię, że się nie ukorzeniła. Szybko spulchniłam widełkami (zrobiłam korytarze na wodę), ziemię obok Boule de neige i moooocno podlałam. Ta woda w tej suszy z tej skarpy po prostu spływała jakoś w poziomie mimo dołka!
Może uda się ją uratować????

Miejsce faktycznie dość wyjątkowe i chyba nawet pod ochroną (spora część). Zachodzą tutaj dziwne zjawiska związane z formą terenu w dodatku każdej porze roku inne. Można tutaj zobaczyć piękne mgły, pędzące całe chmury po ziemi czy dziwne burze. Czasem taka gęsta mgła wypełnia całą dolinę i wygląda jak wielkie morze, podchodzi mi to górnego ogródka i zatrzymuje się. Wygląda jakbym mieszkała na dziwacznej równinie pokrytej gęstą mgłą.
Aniu to wygląda tym razem na oprysk. Czas i fakt, że ucierpiały te miejsca gdzie najwięcej pryskałam no i ominęło róże, których nie pryskałam wcale. Dziękuję Ci za radę. Listki muszę wszystkie oberwać, bo fakt szpecą. Jak mi się uda to jutro cyknę jak wyglądają te co zostały.
Ale susza jest fatalna! Ziemia u nas jest jak popiół sucha. Zabrałam się za wykopywanie martwej Marii, która "rosła" obok Boule de neige i okazało się, że mimo ciągłego podlewania ziemia była wilgotna tylko na 15 cm! Wcale się nie dziwię, że się nie ukorzeniła. Szybko spulchniłam widełkami (zrobiłam korytarze na wodę), ziemię obok Boule de neige i moooocno podlałam. Ta woda w tej suszy z tej skarpy po prostu spływała jakoś w poziomie mimo dołka!
Może uda się ją uratować????
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: "Tam gdzie mgły i róże mieszkają" 2012
U nas to samo - susza niemiłosierna i mimo podlewania wkopane niedawno bylinki są klapnięte. Róże wciaż stoją w miejscu, mimo, że jakieś tam biedne listeczki pokazują, ale nie rosną, nie krzewią się i nie mają jeszcze kwiatów, choć przecież czewiec się zaczyna. Wszystko opóźnione przez mrozy i teraz przez suszę. Dzisiaj pada, na szczęście, więc po deszczu i ochłodzeniu rośliny odżyją. Tobie też życzę tego zbawiennego deszczu, bo najlepsze podlewanie nie da roślinom tyle wody, co deszcz.
- Aszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4039
- Od: 16 wrz 2008, o 15:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pólnocna wielkopolska.Strefa 6B
Re: "Tam gdzie mgły i róże mieszkają" 2012
Ależ piękne zdjęcieSafoya pisze:Maddy


Re: "Tam gdzie mgły i róże mieszkają" 2012
Monia moje z jesiennych i wiosennych nasadzeń w większości też się zatrzymały. U nas niestety nadal deszczu brakvertigo pisze:U nas to samo - susza niemiłosierna i mimo podlewania wkopane niedawno bylinki są klapnięte. Róże wciaż stoją w miejscu, mimo, że jakieś tam biedne listeczki pokazują, ale nie rosną, nie krzewią się i nie mają jeszcze kwiatów, choć przecież czewiec się zaczyna. Wszystko opóźnione przez mrozy i teraz przez suszę. Dzisiaj pada, na szczęście, więc po deszczu i ochłodzeniu rośliny odżyją. Tobie też życzę tego zbawiennego deszczu, bo najlepsze podlewanie nie da roślinom tyle wody, co deszcz.

- lemka77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2080
- Od: 30 cze 2009, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: "Tam gdzie mgły i róże mieszkają" 2012
Witaj. Bardzo się cieszę, ze zajrzałam do Twojego ogrodu.
Jest piękny i romantyczny- widać że masz artystyczną duszę.
Bardzo podobają mi się Twoje roślinne kompozycje no i oczywiście piękne fotki róż.
Jest piękny i romantyczny- widać że masz artystyczną duszę.
Bardzo podobają mi się Twoje roślinne kompozycje no i oczywiście piękne fotki róż.
Pozdrawiam Ida
Re: "Tam gdzie mgły i róże mieszkają" 2012
Lemka bardzo mi miło
Zaraz idę na różankę. Może w koooońcu coś zakwitło. Teraz dopiero widzę jaka dzieli nas różnica klimatyczna.
Czy widziałyście to?
Złe robaczki: http://www.rosenotes.com/2010/06/rose-p ... bugs.html/
I dobre: http://www.rosenotes.com/2010/03/soldie ... -bugs.html
Cieszę się, bo tego pierwszego ze zdjęcia widuję bardzo często u siebie.

Zaraz idę na różankę. Może w koooońcu coś zakwitło. Teraz dopiero widzę jaka dzieli nas różnica klimatyczna.
Czy widziałyście to?
Złe robaczki: http://www.rosenotes.com/2010/06/rose-p ... bugs.html/
I dobre: http://www.rosenotes.com/2010/03/soldie ... -bugs.html
Cieszę się, bo tego pierwszego ze zdjęcia widuję bardzo często u siebie.
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: "Tam gdzie mgły i róże mieszkają" 2012
Ooo, i u mnie ten żołnierz często się pojawia i walczy dzielnie 

Re: "Tam gdzie mgły i róże mieszkają" 2012
Vertigo No właśnie a ja liczyłam na biedronki, które prawdę mówiąc nie specjalnie łaszczą się na różane mszyce. Nigdy na moich różach nie widziałam ani jednej a sprowadzone szybko odlatywały. Tego jegomościa znacznie częściej widzę.
Byłam na różane...nadal nic, chociaż niektóre róże nieśmiało pokazują kolor. Wyszło ładne słoneczko, więc zrobiłam zdjęcia. Zaraz coś wkleję.
Byłam na różane...nadal nic, chociaż niektóre róże nieśmiało pokazują kolor. Wyszło ładne słoneczko, więc zrobiłam zdjęcia. Zaraz coś wkleję.
- camellia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4512
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: "Tam gdzie mgły i róże mieszkają" 2012
Dziękuję za linki do robaczków. Tego "żółnierza" widuję u siebie, natomiast najczęściej goszczę u siebie biedronki, z tych pożytecznych. Mszyce im widocznie smakują.
Re: "Tam gdzie mgły i róże mieszkają" 2012
Martika68 Ja baaaardzo lubię robić zdjecia
Camelia dobrze Ci z tymi biedronkami ;) Widziałam kiedyś jakiś angielski program w którym pani sprzedawała kolonie biedronek
Z mojego ogródka wszystkie by zaraz zwiały do Ciebie ;) Może nie lubią wiatru.
A to już spóźnione zdjęcia (miałam gościa).
U was róże szaleją a u mnie wciąż pączusie.

Mme Planter z wiosennego nasadzenia ma pączki

Lousie Odier


Gruss an Achen

Chipek

nn może będzie pierwsza. To chyba jakaś angielka

Róża zagadka - nie małam pojęcia o jej istnieniu. Pewnie jak zakładałam różankę wymarzła do korzenia, potem odbudowywała się pod dużo większą Heritage i w ogóle jej nie widziałam. W tym roku wyrosła i ją odkryłam. Nie mam pojęcia co to jest. Jestem w szoku, że tu rośnie.

Nie pamiętam co to



Comte de Champagne

Sebastany

Piękny Mrs John Laig


Musieliśmy zrobić płotki póki nie ma ogrodzenia. Bukszpany już się odbudowują, ale widać dziury po siusianiu.

Kupiłam już żurawki kwitnące na biało i chcę je zamienić z tymi różowymi.

First Lady - tutaj jeszcze zostało parę feralnych listków.

Różanka z górnego ogrodu



Camelia dobrze Ci z tymi biedronkami ;) Widziałam kiedyś jakiś angielski program w którym pani sprzedawała kolonie biedronek

A to już spóźnione zdjęcia (miałam gościa).
U was róże szaleją a u mnie wciąż pączusie.

Mme Planter z wiosennego nasadzenia ma pączki


Lousie Odier


Gruss an Achen

Chipek

nn może będzie pierwsza. To chyba jakaś angielka

Róża zagadka - nie małam pojęcia o jej istnieniu. Pewnie jak zakładałam różankę wymarzła do korzenia, potem odbudowywała się pod dużo większą Heritage i w ogóle jej nie widziałam. W tym roku wyrosła i ją odkryłam. Nie mam pojęcia co to jest. Jestem w szoku, że tu rośnie.

Nie pamiętam co to



Comte de Champagne

Sebastany

Piękny Mrs John Laig


Musieliśmy zrobić płotki póki nie ma ogrodzenia. Bukszpany już się odbudowują, ale widać dziury po siusianiu.

Kupiłam już żurawki kwitnące na biało i chcę je zamienić z tymi różowymi.

First Lady - tutaj jeszcze zostało parę feralnych listków.

Różanka z górnego ogrodu

- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: "Tam gdzie mgły i róże mieszkają" 2012
Safoyo, piękne robisz te fotki
U Ciebie różyczki lada dzień pokażą kwiaty. Ja wciaż czekam
Te pola wokół Twojego ogrodu są urocze 



- Aszka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4039
- Od: 16 wrz 2008, o 15:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pólnocna wielkopolska.Strefa 6B
Re: "Tam gdzie mgły i róże mieszkają" 2012
To prawda widoki masz niesamowite
Co do róż to przy tej ilości pąków będzie widok
Ostatnio zauważyłam u siebie taką "oślinioną" różę.Prysnęłam i chyba zabiłam to coś co pluje na moje kwiaty


Ostatnio zauważyłam u siebie taką "oślinioną" różę.Prysnęłam i chyba zabiłam to coś co pluje na moje kwiaty
