Różyczka w gaju...

Zablokowany
xbibi19x
50p
50p
Posty: 51
Od: 3 kwie 2011, o 12:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Rogoźno

Re: Różyczka w gaju...

Post »

Cudowne różyczki :)
Awatar użytkownika
Rozanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1832
Od: 9 lut 2009, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska

Re: Różyczka w gaju...

Post »

Ewuś, ależ Ci pięknie już kwitną róże. U mnie nieśmiało zakwitła Pink Grootendorst i Colette. Reszta w pąkach. Zmarźluchów nie będę wymieniać, bo żal d.... ściska. :evil: Cieszę się , że u Ciebie mało wypadło.
Star Profusion fantastyczna, czy ona z tych bardziej wytrzymałych?
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różyczka w gaju...

Post »

Camelia i xbibi - witam, dziękuję za miłe słowa o moich różach i zapraszam!

Camelia, nie wiedziałam, że Walferdange to piżmowa...tym bardziej mi sie podoba :lol:

Ja właściwie o różach dopiero się uczę, bo ta choroba dopadła mnie całkiem niedawno... ;:108
Jeszcze ubiegłego lata miałam tylko kilka róż; teraz mam ich około 50 - wszystkie pozostałe posadzone jesienią lub wiosną, a wygląd ich kwiatów znam tylko "z obrazka" i naprawdę nie mogę się doczekać, kiedy zakwitną. Tak więc regularną dostawę fotografii macie tutaj jak w banku :;230

Ewciu- z tego co wyczytałam, to Star Profusion jest mało wymagająca pod względem pielęgnacji, odporna na choroby oraz "dość odporna" na polskie zimy i ujemne temperatury - cokolwiek to oznacza :?: Sprawdzi się w przyszłym roku. No i współczuję Ci tych strat...u mnie w sumie padło 5 sztuk, to chyba i tak nieźle. Ale wiesz - na to jedyną radą jest kupienie następnych :lol:
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Awatar użytkownika
robaczek_Poznan
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8597
Od: 30 sty 2012, o 23:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Różyczka w gaju...

Post »

Witaj Ewa :wit
Brawa dla Walferdange za inaugurację sezonu ;:63 :heja Pięknie obudziły się Twoje różyczki, Star Profusion ma wiele uroku, widzę już w którymś wątku, że to jedna z pierwszych :uszy

[quote="gajowa"]Następna w kolejce do kwitnienia chyba wreszcie Nostalgia (to również moja miłość od pierwszego wejrzenia); właściwie już rozchyliła pąk.


Moja też ;:167
U mnie jeszcze w pączkach, ale zbiera się ładnie. Czytałam, że masz też Charles Austin, u mnie już kwitnie ;:138
Pozdrowionka ;:196
Pozdrowionka :-) Kasiek *aktualny wątek
*moje wątki*
Awatar użytkownika
Rozanka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1832
Od: 9 lut 2009, o 13:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska

Re: Różyczka w gaju...

Post »

Zapisuję Star na przyszły sezon, zobaczymy jak się sprawdzi. :D
Awatar użytkownika
majka411
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13234
Od: 12 sie 2009, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa

Re: Różyczka w gaju...

Post »

:wit Ewa, pięknie już kwitną róże.
U Ciebie Rosenfee ma już takie pączki ;:138 moja dopiero zamierza je mieć.
Bardzo mi się ta róża podoba. ;:168
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różyczka w gaju...

Post »

Kasiu - dopiero zobaczyłam, że masz w awatarze Nostalgię (chyba?), nic więc dziwnego, że Ci się podoba :D
Ja wczoraj zobaczyłam w centrum ogrodniczym bardzo piękny krzaczek Nostalgii, pięknie rozkrzewiony, miał chyba z 6 pąków, ale dzielnie się oparłam chęci kupna kolejnej (mam dwie) :lol:

Majka - czekam na Rosenfee, aż się rozwinie, bo to pierwszy jej sezon u mnie, więc bardzo chciałabym ją zobaczyć wreszcie "na żywo".

Ewciu - Star Profusion warta zapisania, cała jest obsypana kwiatami; zobaczymy jeszcze tylko, jak przetrwa zimę ;:173

A propos zapisania - u Alutki zobaczyłam cuuudo: Route 66. Dla mnie rewelacja! Oczywiście została zapisana :D
Wczoraj za to dzielnie się oparłam pokusie kupienia kolejnych róż podczas pobytu w centrum ogrodniczym...była tam przepiękna Bremen Stadtmusikanten i Kronprinsesse Mary...ale ceny zbyt wyśrubowane, moim zdaniem.

Dzisiaj deszczowo i wietrznie, w związku z tym prace ogródkowe stanęły.
Mam do wykonania nieco ryzykowną operację - przesadzenia, a właściwie podniesienia i niewielkiego przesunięcia jednej róży (Sympathia). Właściwie nie mam wyjścia, ponieważ w związku ze zrobieniem tarasu podniósł się poziom rabaty z jego boku i róża znajduje się o jakieś 15 cm za nisko. Była sadzona w tym roku, z doniczki, więc mam nadzieję, że to wytrzyma ;:202
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Awatar użytkownika
majka411
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13234
Od: 12 sie 2009, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa

Re: Różyczka w gaju...

Post »

Bremen Stadtmusikanten i Kronprinsesse Mary...ale ceny zbyt wyśrubowane, moim zdaniem.

Ewciu, obie te róż są śliczne, po ile były, że tak skutecznie się zniechęciłaś :D
Jakie stoją pod wisienką ;:oj nic nie wyczytałam i nie zobaczyłam ;:oj

Rosenffe, ma bardzo ładne kwity, nie mogłam się jej oprzeć jak zobaczyłam jak jej płatki się
poruszały na wietrze. Ta róża ma bardzo dużo wdzięku i piękny kolor ;:108
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różyczka w gaju...

Post »

Majka, z tymi różami tak naprawdę to było tak - Bremen S. kosztowała faktycznie sporo, bo 49 zł (!), a Kronprinsesse M. nawet sensownie, bo 29 zł, ale się wkurzyłam na sprzedawczynię, bo były trzy krzewy, wybrałam więc sobie najładniejszą i odstawiłam obok lady (pytając uprzednio, czy mogę to zrobić) i poszłam sobie jeszcze pooglądać inne rośliny...a kiedy wróciłam dosłownie po 5 minutach, róży nie było ;:161 a pani poinformowała, że właśnie ją sprzedała, bo...zapomniała,...
Więc się uniosłam honorem i nic nie kupiłam ;:108

A pod wisienka stoją inne kwiatki...nie róże...głównie taka tam "drobnica" do podsadzenia różyc - 3 białe rozwary, jedna lawenda i jeszcze 2 jakieś białe jednoroczne, których nazwy zapomniałam :(

I jeszcze dwa konwalniki (czarne trawy) i jakieś coś na skalniak...

I jeszcze hosty, bo "wyczyściłam" kolejne chwastowisko pod iglakami i będę zagospodarowywać :D

I jeszcze...hihihi...dwie hortensje - te z kolei kupiłam po 18 zł, więc nieźle chyba - Limelight, na którą już dawno się namierzałam i Bluebird.

Więcej grzechów nie pamiętam :D
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
Alutka102
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1722
Od: 29 sie 2011, o 09:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: północno wschodnie okolice Warszawy

Re: Różyczka w gaju...

Post »

:wit No, to Ewo ładnie nagrzeszyłaś. Jak ta z raju.
Z pozdrowieniami Ala
Zapraszam do moich wątków
Marzenia nigdy nie przechodzą na emeryturę
Awatar użytkownika
majka411
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13234
Od: 12 sie 2009, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa

Re: Różyczka w gaju...

Post »

:;230 :;230 Alutka bardzo trafnie to ujęła.
Róże Tantau czy Kordesa po 49 zł. to drogo. Austinki w Wawie są od 42 do 56 zł.
Bylinki też są potrzebne do podsadzenia. Chyba moje hortensje po tej zimie poszły do ;:170
Awatar użytkownika
robaczek_Poznan
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8597
Od: 30 sty 2012, o 23:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Różyczka w gaju...

Post »

gajowa pisze:Kasiu - dopiero zobaczyłam, że masz w awatarze Nostalgię (chyba?), nic więc dziwnego, że Ci się podoba :D
Ja wczoraj zobaczyłam w centrum ogrodniczym bardzo piękny krzaczek Nostalgii, pięknie rozkrzewiony, miał chyba z 6 pąków, ale dzielnie się oparłam chęci kupna kolejnej (mam dwie) :lol:
W awatarku faktycznie moja pierwsza róża i pierwsza miłość ;:167 Dzielna jesteś, ja mniej, bo kupiłam kolejne.. ;:224
Pozdrowionka :-) Kasiek *aktualny wątek
*moje wątki*
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różyczka w gaju...

Post »

robaczek_Poznan pisze:Dzielna jesteś, ja mniej, bo kupiłam kolejne.. ;:224
Hmm...jak by tu powiedzieć...tym razem, bo już naostrzyłam sobie zęby na róże od Gloriadei ;:187
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Awatar użytkownika
Helios
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3723
Od: 15 cze 2010, o 18:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wyszków

Re: Różyczka w gaju...

Post »

;:3

Witaj Ewuś!
Odnalazłam, obejrzałam i przeczytałam dokładniutko wszystko od ostatniego, mojego postu :lol:

Dobrze Ci wróżyłam, że znajdziesz się w czołówce różomaniaków. Chyba już Ci się to udało. ;:138

Jak daleko masz to ranczo na wsi od stałego miejsca zamieszkania? Pogubiłam się trochę. :?
Gdzie kwitnie kwiat - musi być wiosna, a gdzie jest wiosna - wszystko wkrótce zakwitnie (Friedrich Rückert)
Ogród Heleny Ogród Heleny cz.2
Ogród Heleny cz.3
Awatar użytkownika
gajowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3220
Od: 11 maja 2011, o 07:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie/Ponidzie

Re: Różyczka w gaju...

Post »

Heleno - do czołówki mi daleko...ale się staram ;:187
Mój dom na wsi jest o 50 km od mieszkania w mieście - to i daleko, i jednocześnie blisko. Poza tym to jest miejsce w stronach rodzinnych mojego M, ma tutaj rodzinę, więc i tak bywaliśmy w tych okolicach.
Na razie jest tak, że na wsi mieszkamy mniej więcej od kwietnia do października, a zima w mieście. Piszę "na razie", bo wciąż mówimy o ewentualnym przeniesieniu się tutaj w bliżej nieokreślonej przyszłości , ale nie wiem, czy do tego w końcu dojdzie :lol: Gdybyśmy zbudowali, jak Wy, dom od początku, to pewnie już w nim mieszkalibyśmy, ale kupiliśmy (jesienią 2009 roku) działkę z domkiem, który był za dobry, by go wyburzyć, ale niestety niewystarczająco przystosowany do tego, żeby na stałe w nim zamieszkać - nieocieplony, bez ogrzewania (tzn. miał elektryczne), niefunkcjonalny. To się już zmieniło - został ocieplony, trochę przebudowany, zrobiliśmy kominek; niestety z układem pomieszczeń za wiele nie dało się zrobić, chociaż uzyskaliśmy jeden pokój (obecny "salon", były garaż :;230 ) i zabudowaliśmy odkryty ganek, uzyskując jakby przedpokój (poprzednio ze schodów wchodziło się wprost do kuchni).
Niestety sprawa ogrzewania pozostaje nadal nierozwiązana, bo jednak oprócz kominka musi być jakieś alternatywne i tu ciągle - z różnych względów - nie możemy się na nic zdecydować. Więc jest jak jest - minie jesienią trzeci rok i chyba już się przyzwyczailiśmy do takiego mieszkania "na dwa domy".

Uff - rozpisałam się :D

A dzisiaj od rana deszcz...
Wczoraj zdążyłam jeszcze zrobić kilka zdjęć różom (chociaż niewiele właściwie nowości w zakresie kwitnienia). Fresia już, już otwiera paki:
Obrazek Obrazek

Nostalgia ciągle kwitnie jednym kwiatem, za to jakim :)
Obrazek

W tym roku posadzona Sympathia nieźle sobie radzi:
Obrazek

Rozkwitł drugi krzaczek Star Profusion:
Obrazek

...a Leonardo da Vinci pokazał pączek - tylko jakim cudem on będzie różowy?
Obrazek

Podobnie zresztą jak Apricola, która również w pąku wygląda na czerwoną (wiem, wiem - to tak bywa).
Obrazek

Na koniec napiszę jeszcze, że wczoraj wreszcie wybraliśmy się do "Ogrodu na rozstajach" w Młodzawach Małych (jakby prywatny ogród botaniczny), który jest ...17 km od nas, ale jakoś nigdy "się nie składało". Wrzucam tu na zachętę tylko jedno zdjęcie, ale chyba więcej zamieszczę w wątku o ogrodach botanicznych:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... zne#p90499 , więc zainteresowanych zapraszam :lol:
Obrazek
pozdrawiam - Ewa
Moje wątki
Zablokowany

Wróć do „Moje róże !”