Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
- Apat
- 50p
- Posty: 70
- Od: 29 gru 2011, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kędzierzyn-koźle
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Też się pochwalę posadziłem kiwi nieopodal budy psa w celu zamaskowania ściany budynku jednakże nie wziąłem pod uwagę tego, że nie tylko owoce ale i liście mogą być smaczne bynajmniej dla mojego haskiego i po kiwi zostały tylko suche badyle, zresztą jak trawy ozdobne itp. wszystko co nie trujące lubi poobgryzać a co, nie będzie przecie byle roślinka brała cennego czasu właściciela kiedy to może głaskać psiaka ;) teraz wiem, że wszystko co nowe i potrzebuje dużo uwagi musi być zabezpieczone siatką drucianą.
- Waleria
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3604
- Od: 12 sty 2007, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Kiedyś bym pewnie nie uwierzyła, że pies, stworzenie mięsożerne, zajada jakieś lście, ale gdy zobaczyłam, jak labrador niczym koza pożywia się trawą.........
Waleria
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
A co - witaminki to pies?


- iwciach
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1474
- Od: 18 sty 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Głogów
- Kontakt:
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Mój pies uwielbia perzyk
. Tylko jak pani przykłada się do ogródka, to nie ma co wsuwać
.


Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Perzyk tak, jak najbardziej pyszniutki.
Moja sunia też podjada.
A jak miała dzień "niestrawności" (chodziła smętna, wymiotowała i w ogóle było widać, że chora), to zażerała perzyk faktycznie jako koza jakaś. Na spacerze przejście 20 metrów zajmowało nam 20 minut!
(To trawsko służyło mądremu zwierzęciu do wywołania wymiotów właśnie)
Moja sunia też podjada.
A jak miała dzień "niestrawności" (chodziła smętna, wymiotowała i w ogóle było widać, że chora), to zażerała perzyk faktycznie jako koza jakaś. Na spacerze przejście 20 metrów zajmowało nam 20 minut!
(To trawsko służyło mądremu zwierzęciu do wywołania wymiotów właśnie)
- teli
- 200p
- Posty: 284
- Od: 17 paź 2008, o 10:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze.6b Płock między torami
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Psy , jedzą trawę , czy perzyk celem....wyczyszczenia treści żołądkowej....nie wolno im w tym przeszkadzać ...
Moja sunia , maleńka , nie lubi żadnych roślinek podjadać , poza trawą , jak chce wymiotować
Moja sunia , maleńka , nie lubi żadnych roślinek podjadać , poza trawą , jak chce wymiotować
Carpe Diem...
- tralaluszy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3302
- Od: 5 sty 2010, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Mój pies, jeśli mu coś stanie na żołądku, zjada cokolwiek, byle nie coś jadalnego. Firankę, na przykład. A ostatnio tujkę stojącą na balkonie wśród innych roślin.
Pozdrawiam - BabajAGA
- polikola
- 500p
- Posty: 691
- Od: 16 maja 2012, o 15:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczytno / warmińsko - mazurskie
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
moi drodzy uważajcie co psiaki jedzą, bo jak będzie to coś niejadalnego i utknie w jelicie to trzeba operować! tuja ma jak każdy iglak olejki eteryczne, na które nie każdy pies reaguje obojętnie, nawet taka z pozoru niewinna trawka w większej ilości może się skończyć źle - ostatnio musiałam odetkać właśnie takiego pieska który postanowił się pożywić zieleniną
pewne rośliny są w ogóle trujące dla psów - w tym dość popularne winogrona i cebula
wiem, ze psy jedzą trawę, byle nie za często i raczej młodą i zieloną, chociaż ja nie jestem zwolennikiem pozwalania psu na jedzenie trawy na spacerze (zwłaszcza, ze na tej trawce często są formy rozwojowe pasożytów)
pewne rośliny są w ogóle trujące dla psów - w tym dość popularne winogrona i cebula
wiem, ze psy jedzą trawę, byle nie za często i raczej młodą i zieloną, chociaż ja nie jestem zwolennikiem pozwalania psu na jedzenie trawy na spacerze (zwłaszcza, ze na tej trawce często są formy rozwojowe pasożytów)
Pozdrawiam - Paulina
Moje parapetowce (także storczyki) Mój ogród
Moje oferty kupna / sprzedaży /wymiany
Moje parapetowce (także storczyki) Mój ogród
Moje oferty kupna / sprzedaży /wymiany
- tralaluszy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3302
- Od: 5 sty 2010, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Moja niegdysiejsza czułej pamięci Sunieczka przybiegała, żeby pożerać obierki z ogórków oraz lubowała się w tłuczonych ziemniaczkach z masełkiem i kiszoną kapustką
Kiedy była malutka, zjadła całą główkę czosnku. Może chciała się odrobaczyć, bo urodziła się w schronisku i miała straszliwe pasożyty.
Zaś jej dwumiesięczne szczenięta ściągnęły i zjadły cały garnek ugotowanej zielonej fasolki szparagowej.

Zaś jej dwumiesięczne szczenięta ściągnęły i zjadły cały garnek ugotowanej zielonej fasolki szparagowej.
Pozdrawiam - BabajAGA
- Apat
- 50p
- Posty: 70
- Od: 29 gru 2011, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kędzierzyn-koźle
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Spaniel to i owszem je trawę żeby sobie żołądek wyczyścić to widać po wymiotach ale Haski to już chyba z zazdrości bo nigdy nie wymiotował po tym tak sobie poskubie wszystkiego zresztą on tylko to a spanielek znowu woli zjeść sobie jakieś cukierki gdy nikt nie widzi z stołu sprzątnie jakiś kawałek ciasta itp. ogólnie je wszystko co jadalne plastików, firanek itp. raczej nie rusza, ale co jak co najlepsze jest to gdy oba psiaki się razem gonią to Haski omija młode sadzonki dziwaczka itp. naokoło oczka a Spaniel sobie po nich biegnie raz gdy chciałem go upomnieć to jeszcze usiadł na sadzonkach gdy się zastanawiał o co mi chodzi, jeszcze pomerdał po ziemi ogonem i już totalnie je załatwił ;D
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Wyniosłem wielki gar fasolki szparagowej (do słoików szła) na zewnątrz do ostygnięcia. Za czym zdybałem kota polującego na fasolkę - wrzącą
Nabijał na pazurek, potrzymał na powietrzu i chrupał z oskomą niezmierną... a jak bronił
Nie było wyjścia, musiałem dać miskę.




- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Rossynant ja sobie go wyobraziłam
Ale heca



Ale heca
- Apat
- 50p
- Posty: 70
- Od: 29 gru 2011, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kędzierzyn-koźle
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Dobrze, że twój na pazurek nabijał tylko fasolkę nie żeby coś ale kot sąsiada nabił sobie całego jednego z moich 2 jesiotrów jak jeszcze był mały od tego czasu Spaniel śpi na dworze żeby przypilnować terenu ;D
- Ruda2011
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3227
- Od: 19 mar 2011, o 10:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe Warszawy
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
To ja opowiem o moich kotach. Pobudowaliśmy w ogródku ( x lat temu) budki dla ptaków. Zamieszkały tu i tam. Nasze koty zaczęły na nie polować - dostały więc dzwonki na obróżki. Kot się czai, kot skacze, dzwonek dzwoni, ptak ucieka - zabawa zaczyna się od nowa. Jakież było moje zdziwienie, gdy pewnego razu zobaczyłam naszą kotkę czającą się na gałęzi z idiotycznie rozdziawioną mordą
Po dokładniejszym przyjrzeniu zrozumiałam, ze ta sprytna małpa brodą przyciska wiszący na szyi dzwonek
Skakać na szczęście w tej pozycji nie mogła - cała strategia na nic
A niektóre ptaki ( szpaki ) bawiły się z nią fruwając po trzech młodych śliwkach. Szpak siedzi na gałęzi, kot wspina się, już już ma ptaszka - ptaszek leniwie na przelatuje na następne drzewko, kot złazi, pełznie, ( ptak ni a nic nie widzi ) wspina się, prawie ma ptaszka ptaszek leniwie ....... i tak mogło to trwać, żadna ze stron nie przejawiała zmęczenia, znudzenia - chociaż czekałam, kiedy szpak przejawi ostentacyjnie większe zainteresowanie swoimi "paznokciami" i zacznie je demonstracyjnie oglądać

Po dokładniejszym przyjrzeniu zrozumiałam, ze ta sprytna małpa brodą przyciska wiszący na szyi dzwonek
Skakać na szczęście w tej pozycji nie mogła - cała strategia na nic

A niektóre ptaki ( szpaki ) bawiły się z nią fruwając po trzech młodych śliwkach. Szpak siedzi na gałęzi, kot wspina się, już już ma ptaszka - ptaszek leniwie na przelatuje na następne drzewko, kot złazi, pełznie, ( ptak ni a nic nie widzi ) wspina się, prawie ma ptaszka ptaszek leniwie ....... i tak mogło to trwać, żadna ze stron nie przejawiała zmęczenia, znudzenia - chociaż czekałam, kiedy szpak przejawi ostentacyjnie większe zainteresowanie swoimi "paznokciami" i zacznie je demonstracyjnie oglądać

- Waleria
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3604
- Od: 12 sty 2007, o 11:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Nie rób tak! Nasze błędy w ogrodnictwie - cz.2
Ciekawe teksty o kotkach i pieskach, ale może wróćmy do naszych ogrodniczych grzechów.
Waleria