Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
Zablokowany
Awatar użytkownika
MENA515
500p
500p
Posty: 558
Od: 9 mar 2010, o 09:14
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Skierniewice

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Sebapila, nie wyrywaj. Moim zdaniem to niedobór, lub przenawożenie. Ale obstawiam niedobór. Zobaczymy ;). Napisz coś o nawożeniu. Choć Kozulka jak tu wpadnie, to i tak się skapnie co się dzieje :). Ale lepiej napisać :).
sebapila
200p
200p
Posty: 318
Od: 14 lut 2011, o 20:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Piła,wlkp

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Na wiosnę był dany obornik roczny koński, dość dużo, a przed sadzeniem dolomit, do tego, jakby jeszcze było mało, to w nawodnieniu pożywka substrala 200l
Gdyby rzeźnie miały ściany ze szkła, wszyscy byliby wegetarianami
Awatar użytkownika
Comcia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13363
Od: 9 maja 2008, o 14:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Sprawdzajcie komunikaty Piorin.
Nie wiem czy to nie pomyłka ale w moim województwie w dwóch powiatach jest komunikat o aktywnej zarazie ziemniaka.
Teraz się cieszę, że u mnie sucho i deszczu nie było od dawna.
Awatar użytkownika
MENA515
500p
500p
Posty: 558
Od: 9 mar 2010, o 09:14
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Skierniewice

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Comcia pisze: Nie wiem czy to nie pomyłka ale w moim województwie w dwóch powiatach jest komunikat o aktywnej zarazie ziemniaka.
.
Wiem :(. Jeszcze nie sprawdzałam komunikatów i chyba nie muszę :(. Na ziemniakach rosnących 200m od moich pomidorów jest zaraza. Były dzisiaj pryskane infinito. Jest mokro i pochmurno. Jutro wychodzę w bój z pomidorami. Trudno- szklarnia prawie pusta, muszę zadbać o gruntowe :(.
Awatar użytkownika
Hekate
200p
200p
Posty: 373
Od: 23 lip 2009, o 16:15
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lędziny k. Tychów (śląsk)
Kontakt:

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

I u mnie problem ze zwijającymi się, jakby odwracającymi od słońca liśćmi i fioletowymi czubkami na dwóch na pięć san marzano (ale widać że i reszcie czegoś też brakuje do szczęścia), kombinuję z nawożeniem i nijak nie potrafię dogodzić. Zaczeło się na tydzień przed wysadzeniem i myślałam że to może z przesolenia (w czasie doniczkowym rozsada podlana pare razy połową dawki biopionu do warzyw NPK 5-4,6-6, ale też z powodu upałów była nieraz przelewana), ale że ze względu na spodziewane chłody rozsada musiała jeszcze tydzień wytrzymać to dałam je do rozmiar większych doniczek. Przy wysadzaniu (gleba 2 tyg wcześniej przygotowana w systemie rzędowym granulowanym obornikiem z biopionu i granulowanym florovitem do warzyw który mi został z poprzedniego sezonu, na jesień przed przekopaniem glebę posypałam dolomitem, a po przekopaniu wylałam na nią resztę pokrzywówki pozostałej po sezonie, a następnie by deszcz i śnieg nie wypłukał, a gleba piaszczysta i chwasty miały na wiosnę utrudnienie przykryłam poletko plandeką) liście były dalej skręcone, ale widać było że korzonki ładnie w dodatkowej ziemi wypuszczały już, po paru dniach bez poprawy potraktowałam jak wszystkie nawozem ukorzeniającym z agrecolu. Wszystkie wysadzane były pod kątem i oberwane dolne liście, gdyż przez ten dodatkowy okres przetrzymania za bardzo już wyrosły, a tunel do wysokich nie należy. Pomidory innych odmian ładnie się przyjeły i rosna mi bez problemów, a mają te same warunki. W poprzedni wtorek razem z innymi z powodu mszyc były opryskane mydłem potasowym z dodatkiem biopionu do warzyw. Jedyne co wpadło mi do głowy to że mogą mieć w stosunku do innych składników, za mało azotu (w sumie w porównaniu z innymi pomidorami ciemny szarawy kolor liści, które są dość drobne i nie grubiejąca łodyga, a specjalnie rozsadziłam je w większych odstępach bo wyczytałam że san marzano to krzaczory), więc z braku pokrzywówki zakupiłam w niedzielę biopion uniwersalny (jedyny na półce z wyraźna przewagą azotu NPK 8-3-4) i podlałam dawką zaleconą na butelce. Po tych nie poskręcanych san marzano widać ze na samych końcówkaqch czubków zaczeły dostawać ładnej zieleni, a te skręcone nadal. Czy potrzeba im kolejnej dawki azotu, czy to inny brak/nadmiar? Więcej grzechów nie pamiętam :oops: Nie sądzę by to był wirus gdyż, w czasie przenoszenia stykały się z innymi odmianami, a z pozostałymi problemów nie mam.
A po tej zamotanej części opisowej wrzucam zdjęcia
Obrazek

Obrazek

ten drugi jest w odrobinę lepszym stanie, w tle dla porównania rosnące najbliżej 131
Obrazek

i rosnący najbliżej wg tego samego traktowania (poza ostatnim nawożeniem) 131 i takie same kolorki ma poza SM reszta krzaczków w tunelu
Obrazek

Obrazek
_____________________________________

u mnie na południu póki co o zarazie komunikatu nie ma
Ania
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
MENA515
500p
500p
Posty: 558
Od: 9 mar 2010, o 09:14
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Skierniewice

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Hekate, u mnie tak jak Twoje San Marzano wygląda w gruncie Albenga+Copia i Big Zebra. Do tego zanikają najmłodsze liście przy łodydze. Sugeruję braki fosforu, azotu...Ale z niecierpliwością czekam na wypowiedzi znawców :).
Awatar użytkownika
Hekate
200p
200p
Posty: 373
Od: 23 lip 2009, o 16:15
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lędziny k. Tychów (śląsk)
Kontakt:

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Tylko skąd brak fosforu, przecież w nawozie ukorzeniającym po wysadzeniu (wprawdzie forumowicz polecał inny, ale ten już miałam w domu) miały jego końską dawkę NPKMg 5-13-5-11 :roll:

Meno ja spodziewam się bury za zły Biopion na początku i zbędny w nim potas :wink:
Ania
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2189
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Sebapila, zastosuj się do rady Ekopoma. Obornik, dolomit i do tego pożywka podane w dość krótkich odstępach czasu narobiły zamieszania. W ziemi zaszły jakieś reakcje i pewnie uwolnił się amoniak.
Na liściach są objawy zatrucia, to nie wirus. Zazwyczaj po jakimś czasie na takich pomidorach wyrastają normalne liście i normalne grona, ale jedno grono przepadnie. Oprysk dolistny powinien przyspieszyć powracanie pomidorów do zdrowia.

Krystynac50 przedobrzyła z nawożeniem. Pomidory są zasolone i w efekcie nie mogą pobierać niektórych składników innych pobierają za dużo. Dla odchudzenia można spróbować trochę przeciąć liście i jeśli jest taka możliwość, to prowadzić na dwa pędy. przyda sie oprysk siarczanem magnezu Mikrokomplex, albo innym mikroelementowym.

Hekate, cały czas za mało azotu w stosunku do pozostałych składników. Zasil ze 3 razy co 2-3 dni samym azotem (tylko nie końska dawka jednorazowo). Może być pokrzywa. W ciągu tygodnia pomidory się znacznie poprawią. A brak fosforu to nie brak, tylko niemożność pobierania z powodu braku azotu.

Lżejsze przypadki zostawiam na jutro, pozdrowiam. kozula
Awatar użytkownika
Hekate
200p
200p
Posty: 373
Od: 23 lip 2009, o 16:15
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lędziny k. Tychów (śląsk)
Kontakt:

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

dziękuję Kozulo ;:196
Ania
Dorcinda
500p
500p
Posty: 912
Od: 4 maja 2009, o 14:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Stargard

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

U mnie podobnie jak na 2 pierwszych zdjęciach Hekate wyglądają pomidory, które teoretycznie mają mniejsze wymagania azotowe "prawnuki" kalmanaxAnna Russian oraz wnuki malinowej zebry w żółte kreseczki, czarne i koktailowe są raczej ok, a potomkowie albengaXbeeforange mają tendencje do wzrostu wegetatywnego - z tymi ostatnimi to wiem - szlaban na wodę i widać poprawę. Pokrzywa się kisi ale przy tym chłodzie chyba z miesiąc jej zejdzie, póki co mam gnojówkę ze skrzypu, obornik granulowany, saletrę amonową i saletrę wapniową i jeszcze magiczną siłę do pomidorów.
Boję się przedobrzyć bo przed sadzeniem dostały jesienią kilkanaście wiader kompostu, wiosną ze 2 wiaderka popiołu zmieszane z ziemią na obszarze sadzenia (na 8m2 ok 20 roślinek), do tego każdy garść obonika granulowanego w dołek pod każdą sadzonkę, po tygodniu pokrzywówkę, która raczej nie pomogła. Zostawię je chyba z tydzień w spokoju i poobserwuję.
Dorota
chudziak
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2549
Od: 8 maja 2010, o 22:55
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: gm.Konopiska k/Częstochowy

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Comcia pisze:Sprawdzajcie komunikaty Piorin.
Nie wiem czy to nie pomyłka ale w moim województwie w dwóch powiatach jest komunikat o aktywnej zarazie ziemniaka.
Comciu w których powiatach bo ja na szybko obejrzałam i znalazłam tylko o stonce :roll:
Awatar użytkownika
Hekate
200p
200p
Posty: 373
Od: 23 lip 2009, o 16:15
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lędziny k. Tychów (śląsk)
Kontakt:

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Ja przejrzałam dziś prognozę dla rolników w serwisie "twoja pogoda" i bardziej mnie niepokoi ich przewidywanie przymrozku przygruntowego 3 czerwca ;:oj
Ania
tysonka
500p
500p
Posty: 860
Od: 20 lut 2012, o 13:17
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Mam pytanko - co oznacza znaczek () na stronie priorin.gov.pl? szukałam tam, ale nie widzę wyjaśnienia oznaczeń. Pytam, bo w sąsiednim powiacie jest info odnośnie zarazy ziemniaka i taki właśnie znaczek :roll:
Awatar użytkownika
Comcia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13363
Od: 9 maja 2008, o 14:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

To oznacza, że nie mają nic do powiedzenia. :wink:
Jeśli są sygnały o zarazie to pojawia się tekst "Komunikat aktywny".
cezera
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 12
Od: 22 kwie 2012, o 09:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.5

Post »

Witajcie zanosi się na dni deszczowe więc wilgoć w powietrzu a to sprzyja chorobom dlatego chciałbym się zabezpieczyć kolega dał mi środek miedzian ale nie mam do niego ulotki dlatego prosze was le ml dać tego na 5L i czy pryskać całe krzaki razem z kwiatami? czy kwiaty unikać? pomidorki są w szklarni padac na nie nie będzie ale zawsze jak przychodziły dni deszczowe to pomidory chorowały mi na corobę ziemniaczaną ;:223 czekam na odpowiedź co z tym miedzianem
Zablokowany

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”