rumiankowa Co do cen na giełdzie to to jest tak, że detalistom zawsze sprzedawcy podają tam o 40-50% wyższą cenę, niż kiedy sprzedają kwiaty do hurtu. Sensowne ceny można uzyskać tylko, kiedy kupuje się naprawdę dużo. Sama byłam kiedyś świadkiem takiej sceny, kiedy sprzedający podawał różne ceny za storczyki: właścicielom kwiaciarni 25zł, a dla detalistów 40zł. Gdyby było inaczej, to nikt nie kupowałby kwiatów w kwiaciarniach, tylko wszyscy jeździliby na giełdę. No i oczywiście wszyscy sprzedawcy zawyżają teraz tam ceny, bo zbliża się Dzień Matki. Mnie za to ostatnio na giełdzie rozczarowuje coś innego: mam wrażenie, że wybór kwiatów doniczkowych nie jest tam teraz tak imponująco duży, jak kiedyś.
Co do takich dużych gospodarstw ogrodniczych, o jakich mówisz, to akurat w tym wspomnianym przez Ciebie miejscu nie byłam, ale mam takich dwóch swoich ulubionych ogrodników, do których jeżdżę od lat. I faktycznie, jak się wchodzi do takiej szklarni, albo tunelu pełnego kwiatów jednego rodzaju, to szczęka opada

Te pomarańczowe, różowe, czerwone i inne kwitnące dywany i do tego jeszcze podwieszone pod sufitem kosze z kwiatami - można paść z nadmiaru emocji

Nie wiadomo, co pakować do koszyka, jako pierwsze

Może kiedyś spotkamy się w jednym z takich miejsc, kto wie?
