Papryka do gruntu. Część 2
Re: Papryka do gruntu. Część 2
Zależy czy chcesz na sztuki czy na wagę.
Re: Papryka do gruntu. Część 2
Mądre głowy napisały: ''pozbawienie przewodników nadmiaru części wegetatywnych i generatywnych (w każdym węźle pozostawia się 1 liść, zawiązek, odcinek pędu bocznego z pierwszym liściem)'', Cytat z: piorin.gov.pl/cms/upload/akt/ippapryka.pdfmoonniiaa pisze:To ja mam pytanie do pkt 3. a dlaczego zostawiamy tylko po jednym owocu? Nie chodzi nam o to, żeby tych owoców było jak najwięcej?
Chodzi chyba o to, że jeśli zostawimy więcej owoców, to będą one mniejsze.
Pozdrawiam, Dorota
Moje pupilki: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 36&t=60009" onclick="window.open(this.href);return false; Wymienię, kupię, sprzedam: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 11&t=59803" onclick="window.open(this.href);return false;
Przepraszam, ale nie działa u mnie klawisz 'alt+c'
Moje pupilki: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 36&t=60009" onclick="window.open(this.href);return false; Wymienię, kupię, sprzedam: http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 11&t=59803" onclick="window.open(this.href);return false;
Przepraszam, ale nie działa u mnie klawisz 'alt+c'
Re: Papryka do gruntu. Część 2
Mam pytanie, uprawiałyście już kiedyś paprykę w gruncie czy to tylko teoretyczne rozważania?
Re: Papryka do gruntu. Część 2
Dla tych, którzy uprawiają papryke w otwartym gruncie
http://www.odr.net.pl/publikacje/0127.pdfU papryki polowej można usuwać tylko zawi
ązki wyrastające w głównym rozgałęzieniu pędów .
- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: Papryka do gruntu. Część 2
Kasencja pisze:W jednej papryce usunęłam na pierwszym rozwidleniu pączek. Ale pojawił się drugi, na tym samym rozwidleniui zostawiłam ten drugi
.
Kasiu, takie coś znalazłam w haśle ogrodniczym:
"Niezależnie od metody uprawy, usuwa się pierwszy zawiązek owocu wyrastający w rozgałęzieniu pędu głównego. Najodpowiedniejszy moment na ten zabieg to stadium orzecha ? większego niż laskowy, a mniejszego od włoskiego. Po jego usunięciu w tym samym miejscu mogą wyrastać nowe kwiaty i zawiązki, więc zabieg trzeba będzie powtórzyć. Pozostawienie w tym węźle dorastającego owocu zbytnio osłabia młodą roślinę, uniemożliwia rozbudowę korzeni i systemu przewodzącego wodę z substancjami pokarmowymi ? taka roślina będzie słabo kwitła i zrzucała kolejne zawiązki, broniąc się przed nadmiernym wysiłkiem."
Przy okazji... my tu na FO grzmimy by kwiat usuwać, a w haśle, że małą papryczkę wielkości orzecha.

„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia
- cantati
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2120
- Od: 10 lut 2012, o 17:00
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Papryka do gruntu. Część 2
Brzoskwinko, po przeczytaniu tej publikacji też się właśnie zastanawiałam nad tym, kiedy obrywać kwiatki; czy czekać aż zawiążą owoce, czy obrywać pąki. W 3 sztukach zostawiłam kwiatki (dla sprawdzenia), na dniach powinny zacząć tworzyć zawiązki, w reszcie papryk oberwałam kwiatki w fazie pąków. Na razie mogę powiedzieć tyle, że te, u których oberwałam pąki krzewią się pięknie. Wypuściły po 3-4 pędy, które będą się nadawały do wyprowadzenia jako przewodniki. A te 3 szt. (po 1 szt. Aleksander, Roberta i Nokturn) z pozostawionymi kwiatkami mają tylko po 2 pędy. Zrobiło się takie "Y". Na razie nie ruszam, jak zawiążą i podrosną, to będę porównywać 

Pozdrawiam, Dorota
Re: Papryka do gruntu. Część 2
Jeśli usuwać kwiat z pierwszego rozgałęzienia to jak najszybciej, tzn jak tylko się pojawi. Z doświadczenia w uprawie towarowej wiem że zabieg ten różnicy w plonowaniu nie robi. Osobiście tego nie robię z dwóch powodów: nie ma to wpływu na plon oraz jest to zbyt czasochłonne. Z moich znajomych też nikt tego nie robi.
cantati to że niektóre krzaki mają po 3-4 pędy a niektóre tylko po 2 nie ma nic wspólnego z obrywaniem pierwszego kwiatu. To cecha genetyczna, młode pędy wyrastają zanim pojawi się pierwszy pąk więc fizycznie nie mamy wpływu na "sterowanie" ilością pędów w pierwszym rozgałęzieniu
cantati to że niektóre krzaki mają po 3-4 pędy a niektóre tylko po 2 nie ma nic wspólnego z obrywaniem pierwszego kwiatu. To cecha genetyczna, młode pędy wyrastają zanim pojawi się pierwszy pąk więc fizycznie nie mamy wpływu na "sterowanie" ilością pędów w pierwszym rozgałęzieniu
- cantati
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2120
- Od: 10 lut 2012, o 17:00
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Papryka do gruntu. Część 2
Tak, ale np. w tych co mają po 2 główne pędy kolejne też się zaczynają pokazywaćpaawel21 pisze:to że niektóre krzaki mają po 3-4 pędy a niektóre tylko po 2 nie ma nic wspólnego z obrywaniem pierwszego kwiatu. To cecha genetyczna, młode pędy wyrastają zanim pojawi się pierwszy pąk więc fizycznie nie mamy wpływu na "sterowanie" ilością pędów w pierwszym rozgałęzieniu



Pozdrawiam, Dorota
Re: Papryka do gruntu. Część 2
No tak, to ja się z moimi 120szt chowam.
Dziękuję Paawel21 za ten głos rozsądku.

- cantati
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2120
- Od: 10 lut 2012, o 17:00
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Papryka do gruntu. Część 2
Aria, czytaj ze zrozumieniem. 3 sztukom zostawiłam kwiatki. Reszcie (w sumie 75 szt) oberwałam.
Pozdrawiam, Dorota
Re: Papryka do gruntu. Część 2
Cantati ja potrafię czytać ze zrozumieniem.
- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: Papryka do gruntu. Część 2
cantati, nie wiem czy zrozumiałam
te trzy szt z pozostawionymi masz również z oberwanymi kwiatkami, chodzi mi o odmianę.

te trzy szt z pozostawionymi masz również z oberwanymi kwiatkami, chodzi mi o odmianę.
„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia
Re: Papryka do gruntu. Część 2
cantati to co teraz ci się pokazuje to nie są główne pędy tylko boczne wyrastające z pierwszego rozgałęzienia. Pędów głównych masz ciągle 2. Te boczne oberwij bo na nich dorodnych owoców nie będzie nawet jeśli wyrastają z pierwszego rozgałęzienia.
3 sztuki to bardzo mało, taka próba nie będzie miarodajna. Lepiej było zostawić chociaż 1/3 wszystkich krzaków i to najlepiej rozmieszczonych w różnych miejscach. Wtedy można by wyciągnąć jakieś wnioski.
Moje doświadczenia przeprowadzałem kilka lat temu, nie pamiętam na ilu krzakach ale na pewno było to kilka tysięcy. W tym sezonie mam posadzone około 40 tyś sadzonek papryki w tunelach i około 15 tyś na otwartym terenie. Obrywane są jedynie pędy boczne oraz liście znajdujące się poniżej pierwszego rozgałęzienia w uprawie tunelowej. W uprawie gruntowej krzaki rosną bez żadnej ingerencji.
3 sztuki to bardzo mało, taka próba nie będzie miarodajna. Lepiej było zostawić chociaż 1/3 wszystkich krzaków i to najlepiej rozmieszczonych w różnych miejscach. Wtedy można by wyciągnąć jakieś wnioski.
Moje doświadczenia przeprowadzałem kilka lat temu, nie pamiętam na ilu krzakach ale na pewno było to kilka tysięcy. W tym sezonie mam posadzone około 40 tyś sadzonek papryki w tunelach i około 15 tyś na otwartym terenie. Obrywane są jedynie pędy boczne oraz liście znajdujące się poniżej pierwszego rozgałęzienia w uprawie tunelowej. W uprawie gruntowej krzaki rosną bez żadnej ingerencji.
- BRZOSKWINKA
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1912
- Od: 17 maja 2010, o 18:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Re: Papryka do gruntu. Część 2
paweł, doradź proszę... tak łopatologicznie... co ciąć u papryki, a co nie? Wiesz, taka najprostrza wersja 

„Wpatrz się głęboko, głęboko w przyrodę, a wtedy wszystko lepiej zrozumiesz.” Albert Einstein
Pozdrawiam, Joasia
Pozdrawiam, Joasia