Ogródek Gosi cz. 7

[Margo2]

Gosia, moja siostra kupiła dzisiaj na kiermaszu 2 odmiany bodziszków. Bardzo ładne odmiany. Moje są zdecydowanie brzydsze. Jak się rozrosną to jej skubnę
A irysy są tak naprawdę po raz pierwszy w moim ogrodzie. Do tej pory ich nie cierpiałam. Oczywiście forum zmieniło to uczucie

Zbyszku, chyba się czepiasz
Jutro zrobie zdjęcie z bliska
A widziałeś moje olbrzymie paprocie?
Ciekawe jak mi się rozrosną w tym roku

Igor, Ty nie narzekaj. Masz blisko do Opoczna. No i jaka taniocha.
A róże często nie chcą współpracować. Ale my jesteśmy uparci

[LaViol]

Viola, dziękuję, chyba masz rację, to jest ten złocień. Jak to dobrze, że Ty miałaś te swoje nauki
Teraz można się dowiedzieć, co człowiek ma.

Gosiu, z tą wiedzą to różnie bywa Bardzo wielu formków bije mnie na głowę jeśli chodzi o znajomość odmian
Tanacetum roseum (pod tą nazwą ją mam w pamięci) znam, bo miałam ją u siebie i dlatego, że kolega opracowujący zagadnienie na egzamin z roślin zielnych dotyczące chryzantem, wpisał ją pod inną nazwą niż Tanacetum czy Chryzanthemum. Dociekając cóż to jest znalazłam ją pod 6! różnymi nazwami Ot gry i zabawy towarzyskie botaników ;)
I wszystkie są nadal obowiązujące

Pięknie Ci kwitnie w ogrodzie

[Margo2]

Violu, ja się cieszę, że w ogóle go mam, bo byłam święcie przekonana, że on jednoroczny. Kupiłam jeszcze zóóltego. też przezył.
Uwielbiam wszelkiego rodzaju margerytki, nachyłki, gailardie.
A Twoja wiedza i tak duża, nieważne jak ją nabyłaś

[LaViol]

Pewnie, nie ważne jak, byle zostało w pamięci
Właśnie zaczęłam szukać przyczyna dlaczego u mnie zaniknęła. Wyczytałam, że po 3-4 latach trzeba ją przesadzić i przy okazji dzielić. Ja tak nie zrobiłam, a to mniej więcej takim czasie przepadła.

[Monia68]

Małgosiu, pięknie kwitną rh
Podoba mi się też ten irys. Mam tylko syberyjskie i luizjana- na razie kwitną tylko te pospolite.

[robaczek_Poznan]

Brawa dla Grussanan Aachen Mocne wejście
U mnie sezon otworzyła Heidi Klum

[Gencjana]

Gosiu, u mnie też zakwitł Abraham, ale ogólnie róże marne. Czy Twoje nie chorują? Spryskałam tylko miksturką z pokrzyw
(pierwszy raz zrobiłam, a robi się jeszcze gnojówka, jestem ciekawa, tak zachwalają), nie będę stosować nic innego,
jak sobie same nie poradzą- zrezygnuję i tylko będę wasze podziwiać.

[Józef]

Margo'ś posyłam Ci kilka orlików..

[AniaDS]

No, to mamy pierwsze kwitnące róże

[Nutka81]

Małgosiu, jak tylko "dorobisz się" kolejnych orlików, to chętnie się wymienię Te kwiatuchy są przeurocze, szybko się rozrastają, niewiele z nimi kłopotu, no i przede wszystkim ta ilość kwiatków na krzaczku...

[Tajka]

Małgosiu u Ciebie sezon różany autentycznie otwarty.
Bardzo cieszy taka pierwsza majowa różyczka.
Moje przycięte przy samej ziemi nawet pąków jeszcze nie mają.
Śliczne różaneczniki ,,bliźniaczki,,.

[ewamaj66]

Ciągle czekam na deszcz Zakwitła pierwszym kwiatem Therese Bugnet, pięknie pachnie

[April]

Oglądam u wszystkich orliki i zastanawiam się dlaczego ich jeszcze nie mam. Podobają mi się ich delikatne kwiaty i ta różnorodność. Czy są wytrzymałe, bo u mnie to tylko terminatory roślinne dadzą sobie radę:?:

[_ninetta_]

Małgoś, wreszcie znalazłam czas, żeby Cię odwiedzić
Rododendrony masz ładniejsze niż w Rogowie.
Goździki też uwielbiam, mam chyba z 20! A i różyczki widzę, ze zaczęły kwitnąć. Gruss an Aachen nie mam ale muszę się za nią rozejrzeć.

[Margo2]

Violu, dzięki za info. Zatem za 2-3 lata trzeba będzie dzielić. Tylko, czy będę pamiętała?
To taki szmat czasu

Monia, dzięki za miłe słowa, ale gdzie tam moim to Twoich
Irysy goszczą u mnie pierwszy rok. I jestem jak na razie zadowolona. Nie przeszkadza mi, że mogą być te pospolite, bo do tej pory żadnego nie miałam. Zakwitły jak na razie 2 duże, kilka w tym roku nie będzie kwitło.
Może w przyszłym roku Najbardziej cieszę się z tych miniaturowych.

Kasiu, zakwitła róża, która przezimowała najgorzej. Raptem 2 patyczki, ale za to jakie wigorne.
Już niedługo będzie kwitła Comte de Chambord. Ma dużo pąków. Już nie mogę doczekać się tego zapachu
Tylko, że posadziłam ją daleko od nosa

Adrianno, moje róże są w niezłej kondycji. Tylko 2 mi nie przezimowały. 2 odbijają od korzenia. Ładnie jak na 54 róże
U mnie największą plagą są mszyce i skoczki. Na razie nie pryskam. Mszyce zdejmuję ręcznie, a skoczki staram się łapać.

Józku, ale masz krzaczory
Moje są mizerne w porównaniu z Twoimi. Chyba mój piach im nie służy.

Aniu, sezon rozpoczęłam

Gosiu, u mnie chyba im niezbyt dobrze. Natomiast mogę podesłąć Ci jakieś siewki. Odkryłam niedawno.

Tajeczko, ja w sumie też cięłam nisko, ale nie tylko ze względu na zimę. Lubię niskie róże. Mam jedną, która u mnie nadal nie ma pąków. I to już 2 rok. Nie ma pojęcia co jej może być.
A różaneczki to bliźniaki, ale nie jednojajeczne
Są podobne, ale to różne odmiany

Ewa, u mnie dzisiaj padało
Ja na swoje pachnidło czekam. To Comte de Chambord. Już lada gwizdek.

Jola, nie mam pojęcia, czy orliki u Ciebie wytrzymają. Chyba musisz wypróbować na własnej skórze i nie zrażać się po pierwszej nieudanej próbie. Ja tak mam prawie ze wszystkimi roślinami. Bo jeśli w jednej części ogrodu nie chcą rosnąc, to w drugiej radzą sobie bardzo dobrze. Tak samo mam z tawułkami, jeżówkami i innymi.

Anetko, jesteś bardzo miła
O Gruss an Aachen niewiele mogę powiedzieć, bo mam ją pierwszy sezon. Jak na razie przezimowała najsłabiej, ale jako pierwsza zakwitła, choć ma tylko 2 gałązki. Podżera ją skoczek, a nie mam kiedy opryskać.









Rozpoczął kwitnienie kolejny powojnik
Warszawska Nike


A ten rh już przekwitł