magos13 pisze:Komu zlecić zbadanie co się dzieje w studni z pompą głębinową ?
Studni używamy, a raczej używaliśmy tylko do podlewania. Teraz woda leci raptem przez pół godziny, potem w rurze prycha, kicha itp.
Trzeba pompie dołożyć zabezpieczenie przed suchobiegiem - np. taki:
http://www.omnigena.pl/index.php?action ... tion_id=90 . Nie poprawi to oczywiście zaopatrzenia w wodę - ale ochroni pompę przed przepaleniem.
Jest jeszcze możliwość, że używaliście pompy za rzadko i zamuliła się część filtracyjna. Trzeba wówczas studnię rozpompowąć - najlepiej z takim właśnie urządzeniem do kontroli suchobiegu lub inną pompą - mniejszą - po obliczeniu wydajności studni. Wydajność trzeba policzyć tak: pożyczyć od kogoś wodomierz i założyć na wylocie wody. Puścić wodę na maksa aż do początku prychania i kichania. Policzyć czas i odczytać litry z wodomierza. Po pół godzinie czynność powtórzyć. Jeśli wyniki będą takie same - skrócić czas przerwy pomiędzy pompowaniami. Gdy uzyskamy drugi wynik mniejszy - wówczas wiemy, że tyle dokładnie wody napłynęło w czasie przerwy pomiędzy pompowaniami. Stąd wyliczamy wydajność napływu wody do studni w m3/godz. i dobieramy pompę o minimalnie niższych parametrach. Lepszym sposobem jest jednak moim zdaniem zaopatrzenie istniejącej pompy w zabezpieczenie i włączenie jej na maksa - sama będzie się włączała i wyłączała zapewniając maksymalne rozpompowanie studni.