Witam miłych gości a już myślałam że o mnie wszyscy zapomnieli
Lidziu kotek pogłaskany i podrapany

dziś od rana mi dokucza i chce na dwór już o 6.30

jeden się rozrosły a inne zginęły ale powoli odbudowuję swoją kolekcje:) dużo roślin przywiozłam ze zlotu w Sulejowie:)
marpa dziękuję za miłe słowa i zapraszam częściej
Ewa jeszcze czekam na kolejne iryski z ciekawością bo w tamtym roku kupiłam i nawet nie wiem jakie gdzie posadziłam

a to mój też tak miał chodził po plecach mojemu narzeczonemu i wchodził na głowę jak był mały

znalazłam kiedyś kotka na chodniku i tak biegał sobie sam a mi się szkoda go zrobiło bo taki biedny malutki i nie chciałam żeby wpadł pod samochód , więc go przygarnęłam nakarmiłam i tu zaczął się problem bo nie mogę mieć tyle zwierzaków ... i wpadłam na pomysł że dam go teściowej

a ja będę go mogła bawić jak tylko przyjadę

teraz jest ulubieńcem teściowej i rzeczywiście na początku traktował ją jak mamę bo przyczepiał się jej do ucha

i tak został Klips
