Doniczkowce Lokiego
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12778
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Doniczkowce Lokiego
@ Sosenki ? sprawdzałem i wedle niektórych źródeł temperatury poniżej -20°C albicja bardzo źle znosi?
@ Futro ? jakoś nigdy nie miałem sumienia ciąć mojej róży pustyni... W ogóle mam problemy, żeby się zebrać do okaleczania roślin... Żona raz trochę podgoliła żyrafie drzewo i fikusa... Mnie się zdarzyło poprzednią - nieco przyciąć, bo zbyt bujnie rosła w zimie (skapitulowałem bardzo szybko ? bo, niczym mityczna hydra, wypuściła dwukrotnie więcej wijących się i pnących pędów po tym zabiegu)... A poza tym nie kaleczę roślin... Aczkolwiek zgodzę się, że mojej róży pustyni jakieś cięcie mogłoby się przydać...
Poza tym ? wysiałem sobie wczoraj nową klitorię. Użyłem nasion, które zostały mi po tej, której musiałem się pozbyć.
Pozdrawiam!
LOKI
@ Futro ? jakoś nigdy nie miałem sumienia ciąć mojej róży pustyni... W ogóle mam problemy, żeby się zebrać do okaleczania roślin... Żona raz trochę podgoliła żyrafie drzewo i fikusa... Mnie się zdarzyło poprzednią - nieco przyciąć, bo zbyt bujnie rosła w zimie (skapitulowałem bardzo szybko ? bo, niczym mityczna hydra, wypuściła dwukrotnie więcej wijących się i pnących pędów po tym zabiegu)... A poza tym nie kaleczę roślin... Aczkolwiek zgodzę się, że mojej róży pustyni jakieś cięcie mogłoby się przydać...
Poza tym ? wysiałem sobie wczoraj nową klitorię. Użyłem nasion, które zostały mi po tej, której musiałem się pozbyć.
Pozdrawiam!
LOKI
- justus27
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16348
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Doniczkowce Lokiego
Ale busz liści
Każdemu z nas coś choruje, ale przecież są i piękne, zdrowe kwiaty.
Masz, co pokazać

Każdemu z nas coś choruje, ale przecież są i piękne, zdrowe kwiaty.
Masz, co pokazać

Re: Doniczkowce Lokiego
Witaj LOKI - i ja pozwoliłem sobie zawitać do Ciebie (via wątek o callach).
Widzę, że masz spore problemy z różnymi robalami i grzybkami. Ja ostatnio (od 2 lat) mam okropny wstręt do białych mikroskopijnych muszek - czyli do mączlika szklarniowego. Wyjątkowo trudne do ubicia paskudztwo w 3 formach życiowych - jajo, larwa i postać dorosła (czyli lotnictwo). Chyba zdecyduje się na krok ostateczny czyli obrona chemiczna.
Nie wiem, od ilu lat zajmujesz się "ogrodnictwem", ale uprawa roślin w pomieszczeniu jest wyjątkowo trudna. Każdej roślinie będzie zawsze czegoś brakowało i w konsekwencji zachoruje, a pozbyć się intruza (owady, grzyby) jest dosyć trudno.
Nie wiem jak tam we Francji jest pod tym względem, ale zawsze warto mieć własny (lub chociażby dzierżawiony np. tak jak w Polsce i innych krajach np, w Danii, w Niemczech są tzw. ROD - Rodzinne Ogródki Działkowe) kawałek ziemi. Zamienić rośliny domowe na ogrodowe i cieszyć się jak pięknie rosną i kwitną. Nic nie zastąpi roślinie wiatru, deszczu, słońca, różnicy temperatur dziennych i rocznych itp.
Sam uprawiam na balkonie różne gatunki (od jednorocznych po drzewa), niczego im nie brakuje, ale odżywają dopiero jak przesadzę je na pole. Wiele z nich (liczone nawet w kilkadziesiąt %) niestety nie dożywa tego momentu.
Widzę, że masz spore problemy z różnymi robalami i grzybkami. Ja ostatnio (od 2 lat) mam okropny wstręt do białych mikroskopijnych muszek - czyli do mączlika szklarniowego. Wyjątkowo trudne do ubicia paskudztwo w 3 formach życiowych - jajo, larwa i postać dorosła (czyli lotnictwo). Chyba zdecyduje się na krok ostateczny czyli obrona chemiczna.
Nie wiem, od ilu lat zajmujesz się "ogrodnictwem", ale uprawa roślin w pomieszczeniu jest wyjątkowo trudna. Każdej roślinie będzie zawsze czegoś brakowało i w konsekwencji zachoruje, a pozbyć się intruza (owady, grzyby) jest dosyć trudno.
Nie wiem jak tam we Francji jest pod tym względem, ale zawsze warto mieć własny (lub chociażby dzierżawiony np. tak jak w Polsce i innych krajach np, w Danii, w Niemczech są tzw. ROD - Rodzinne Ogródki Działkowe) kawałek ziemi. Zamienić rośliny domowe na ogrodowe i cieszyć się jak pięknie rosną i kwitną. Nic nie zastąpi roślinie wiatru, deszczu, słońca, różnicy temperatur dziennych i rocznych itp.
Sam uprawiam na balkonie różne gatunki (od jednorocznych po drzewa), niczego im nie brakuje, ale odżywają dopiero jak przesadzę je na pole. Wiele z nich (liczone nawet w kilkadziesiąt %) niestety nie dożywa tego momentu.
salud, amor y dinero
Pozdrawiam - Michał
Pozdrawiam - Michał
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12778
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Doniczkowce Lokiego
@ Mike ? nie jest tak źle. Wśród moich doniczkowców jest sporo sztuk, których żadna choroba się nie ima ? chociażby storczyk Oncidium, noga słonia, jeden z krotonów, hoja, gwiazda betlejemska, kobea, fikus tępy...
Mączliki raz trafiły mi się na fuksji (w końcu ją wywaliłem ? aczkolwiek bardziej z powodu tego, że ? choć pąki produkowała jak szalona ? to żaden z nich się nie rozwijał), spotkałem je także na balkonowym stroczyku ? tam pomogły opryski dwoma różnymi preparatami (bifentryną oraz imidaklopridem)... Aczkolwiek owady generalnie mnie nie martwią. Przerażają mnie za to przędziorki ? bo te niezmiernie szybko potrafią się uodpornić na całą chemię.
Jeśli chodzi o rośliny typowo ogrodowe ? zapraszam do mojego drugiego wątku, który znajdziesz w mojej sygnaturce ? jak zobaczysz, z powodzeniem uprawiam na balkonie (od 2009. roku ? wtedy właśnie połknąłem ogrodniczego bakcyla) co tylko zechcę (no... czasami jakieś porażki mi się zdarzają, ale raczej rzadko ? w tym roku totalną porażką są cynie ? większość nasion kiełkuje, a potem siewki gniją ? oraz maki himalajskie ? nie wzeszło ani jedno nasionko)...
No i wreszcie kwestia kawałka ziemi ? 27. czerwca wynoszę się z bloku do niewielkiego domku z ogrodem. ;-)
...chociaż szczerze mówiąc tak się zastanawiam, czy kontrola szkodników nie będzie tam trudniejsza niż na balkonie... Dojdą jeszcze ślimaki oraz gryzonie, z którymi przynajmniej na jedenastym piętrze nie musiałem się użerać. ;-)
Pozdrawiam!
LOKI
Mączliki raz trafiły mi się na fuksji (w końcu ją wywaliłem ? aczkolwiek bardziej z powodu tego, że ? choć pąki produkowała jak szalona ? to żaden z nich się nie rozwijał), spotkałem je także na balkonowym stroczyku ? tam pomogły opryski dwoma różnymi preparatami (bifentryną oraz imidaklopridem)... Aczkolwiek owady generalnie mnie nie martwią. Przerażają mnie za to przędziorki ? bo te niezmiernie szybko potrafią się uodpornić na całą chemię.
Jeśli chodzi o rośliny typowo ogrodowe ? zapraszam do mojego drugiego wątku, który znajdziesz w mojej sygnaturce ? jak zobaczysz, z powodzeniem uprawiam na balkonie (od 2009. roku ? wtedy właśnie połknąłem ogrodniczego bakcyla) co tylko zechcę (no... czasami jakieś porażki mi się zdarzają, ale raczej rzadko ? w tym roku totalną porażką są cynie ? większość nasion kiełkuje, a potem siewki gniją ? oraz maki himalajskie ? nie wzeszło ani jedno nasionko)...
No i wreszcie kwestia kawałka ziemi ? 27. czerwca wynoszę się z bloku do niewielkiego domku z ogrodem. ;-)
...chociaż szczerze mówiąc tak się zastanawiam, czy kontrola szkodników nie będzie tam trudniejsza niż na balkonie... Dojdą jeszcze ślimaki oraz gryzonie, z którymi przynajmniej na jedenastym piętrze nie musiałem się użerać. ;-)
Pozdrawiam!
LOKI
Re: Doniczkowce Lokiego
Ja praktycznie od bodajże dekady nie inwestuję w rośliny domowe. Te które przeżyły to są, ale nowych nie kupuje. Klimat w Polsce mamy taki jaki mamy - nawet w drugiej połowie maja zdarzają się przymrozki, nie mówiąc o spadkach temp. do ok. 5*C, a przecież rośliny domowe są często z regionów tropikalnych, gdzie temp. nie spada do 20*C. Dodatkowo te kaloryfery potrafią nawet kaktusa wysuszyć na wiór. Jak czytałem, że u Was pod koniec marca nie ma już przymrozków to ...........
W zeszłym roku bodajże w centralnej Polsce z początkiem maja było -7*C.
je chłodem, gdzieś w necie ktoś radził, że lekki mrozik je wybije
I faktycznie tym sposobem udało mi się wybić mączliki na fuksji, bo.......... wszystkie części zielone zmarzły - musiałem więc odciąć (razem z mączlikami i wyrzucić).
Całe szczęście, że po kilku tygodniach fuksja odbiła z podstawy, ale mączlików się pozbyłem
na razie w jednym mieszkaniu. Te które były na balkonie np. na melisie pokonał dopiero mróz ponad -20*C. Nawet jak w nocy spadki temp. były do -10*C to jeszcze paskudy żyły, tylko nie potrafiły fruwać.
Już jestem od kilku dni w tym wątku, z przyjemnością oglądam i podziwiam Twoje rośliny. To chyba najpiękniejszy balkon nie tylko w bloku, ale i na osiedlu?
27 czerwiec to.... za chwilę
No to czekamy teraz z niecierpliwością na nowy wątek - OGRODOWY

Właśnie u mnie ich inwazja też rozpoczęła się od fuksji. Na jesień próbowałem unicestwićMączliki raz trafiły mi się na fuksji....




Jeśli chodzi o rośliny typowo ogrodowe ? zapraszam do mojego drugiego wątku,
Już jestem od kilku dni w tym wątku, z przyjemnością oglądam i podziwiam Twoje rośliny. To chyba najpiękniejszy balkon nie tylko w bloku, ale i na osiedlu?

No super, gratuluję, wiem co to znaczy dla człowieka, który kocha rośliny. Ja jak jadę na urlop na działkę i zostawiam tą betonową dżunglę (blok, miasto), to czuję się tak jak ptak, któremu udało się zwiać z klatki.No i wreszcie kwestia kawałka ziemi ? 27. czerwca wynoszę się z bloku do niewielkiego domku z ogrodem. ;-)
27 czerwiec to.... za chwilę

No to czekamy teraz z niecierpliwością na nowy wątek - OGRODOWY

Nic sie nie martw, jak zaplanujesz wszystko z głową, to nie będziesz miał dużo pracy i zmartwień ze szkodnikami....chociaż szczerze mówiąc tak się zastanawiam, czy kontrola szkodników nie będzie tam trudniejsza niż na balkonie... Dojdą jeszcze ślimaki oraz gryzonie, z którymi przynajmniej na jedenastym piętrze nie musiałem się użerać. ;-)
salud, amor y dinero
Pozdrawiam - Michał
Pozdrawiam - Michał
- bananowy_kot
- 200p
- Posty: 380
- Od: 22 kwie 2012, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Doniczkowce Lokiego
No, no ja też z ciekawością czekam jak to u Ciebie będzie na Nowym



Mój wątek - Zapraszam: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=57077" onclick="window.open(this.href);return false;
Pozdrawiam, Ola
Pozdrawiam, Ola
- doromichu
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4018
- Od: 12 mar 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: United Kingdom.Cheshire
Re: Doniczkowce Lokiego
No to przybedzie miejsca na nowe zielone
,juz czekam na zdjecia

- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12778
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Doniczkowce Lokiego
@ Mike 22 ? Mój balkon chyba rzeczywiście jest najpiękniejszym w okolicy... A przynajmniej ja tak uważam. Prawdziwa ukwiecona łąka, hihihi. Natomiast tak się zastanawiam, skąd to przekonanie, że w ogrodzie będę miał mniej zmartwień ze szkodnikami niż na balkonie?
@ Bananowy Kot ? Na początku będzie od groma pracy... Wykarczować jabłonkę i lilak, oczyścić ziemię, zdjąć płytki chodnikowe oraz część kostki brukowej... Ajajaj!
@ Doromichu ? Miejsce na nowe zielone będzie ? ale w ogrodzie. Na doniczkowce zaś raczej niespecjalnie więcej miejsca będę miał. Obecnie mam już wszystko pozastawiane ? włącznie ze skrzynką, na której dawniej z Żoną grywałem w gry planszowe, włącznie ze skanerem przy kompie, włącznie ze stołem w kuchni (jadam przy zlewie, ROTFL)... W nowym domu po prostu postaram się to jakoś sensownie ustawić i nie doprowadzić do takiego stanu ?zagracenia? roślinami jak obecnie. ;-)
Pozdrawiam!
LOKI
@ Bananowy Kot ? Na początku będzie od groma pracy... Wykarczować jabłonkę i lilak, oczyścić ziemię, zdjąć płytki chodnikowe oraz część kostki brukowej... Ajajaj!
@ Doromichu ? Miejsce na nowe zielone będzie ? ale w ogrodzie. Na doniczkowce zaś raczej niespecjalnie więcej miejsca będę miał. Obecnie mam już wszystko pozastawiane ? włącznie ze skrzynką, na której dawniej z Żoną grywałem w gry planszowe, włącznie ze skanerem przy kompie, włącznie ze stołem w kuchni (jadam przy zlewie, ROTFL)... W nowym domu po prostu postaram się to jakoś sensownie ustawić i nie doprowadzić do takiego stanu ?zagracenia? roślinami jak obecnie. ;-)
Pozdrawiam!
LOKI
Re: Doniczkowce Lokiego
Oncidium warto przechłodzić, a p[óźniej wystawić na słoneczko aby się wygrzało , wtedy powinno zakwitnąć. 

- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12778
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Doniczkowce Lokiego
Przechłodzić? W jakiej temperaturze? I jesteś pewna, że Oncidium lubi bezpośrednie, ostre słońce? Jak szukałem informacji o nim w necie, to znalazłem, że wręcz przeciwnie, że bezpośredniego nasłonecznienia nie znosi.
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
Re: Doniczkowce Lokiego
Tak ja robię z moim , po kwitnieniu stoi w chłodnym pokoju tam jes temperatura z 16 stopni a wiosną wystawiane jest na słonko na południowy parapet i już ma 2 pędy kwiatowe
lada chwila się otworzą kwiatuszki, co roku tak robię z oncidiami;). 


- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12778
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Doniczkowce Lokiego
No dobra? Spróbuję w przyszłym sezonie? dzięki za porady. ;-)
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12778
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Doniczkowce Lokiego
Mój najnowszy nabytek ? Dendrobium nobile (kupiony w promocji za śmieszne pieniądze w Leroy Merlin). Oznaczony przez Magdalenkę88 i Ayeshę z tego forum (za co im serdecznie dziękuję).


Pozdrawiam!
LOKI


Pozdrawiam!
LOKI
- Niunia1981
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10747
- Od: 18 sie 2011, o 15:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubicz k/Torunia
Re: Doniczkowce Lokiego
Bardzo ładny nabytek, takich okazji nie można przegapić 

- justus27
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16348
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Doniczkowce Lokiego

