Firletko, dokupiłaś ziemię? sąsiednią?!
9 nowych krzaków róż! Gdzie je wciśniesz? I co oprócz Louiski?
Oj, też bym cieszyła się krzaczkami, jak wtedy, gdy mój pałac przetrwał przypływ...
W dalszym ciągu mozolę się nad wyborem dopełniającym nasadzenia przy pergoli - i mam większy mętlik niż na początku rozmyślań i planów związanych z tym miejscem. Powściągam emocje, wypuszczam do głosu rozwagę, a to diablo trudne - w moim przypadku.
Tyle jeszcze spraw wokół ledwie tkniętych myślami, że decyzja moja lawiruje i opornie się skrzydli. Tymczasem mówię sobie, że podejmę ją jutro.
Pewnie, jak zwykle, pokieruję się spontanicznie a potem nie pozwolę sobie mieć wątpliwości. Ot co.
Tymczasem minął kolejny "21 marca"
- a z nim kolejny raz Kórnik
