



a to wszystko wina mojej kumpeli od kijów nordic walking,która stała nade mną jak kat nad grzeszną duszą i popędzała mnie żeby kończyć i iść z nią
ninad-dobrze ,że Marylka tępi błędy ,bo a 'nóż widelec 'ktoś by sobie pomyślał ,że pokazany skrętnik to storczyk
