Poczytałam wątki o chorobach porzeczek. Znalazłam o liściach, że niby wielopąkowiec albo mszyca. Nie wiem co jest pod liśćmi, nie zajrzałam w tym amoku. Zrobiłam tylko parę beznadziejnych fot, bo telefonem. Aparat też się zbuntował.
Ale o owocach nie znalazłam nic.
Mam to ze wszystkimi porzeczkami.

Bez względu na kolor. 6 starych krzaków, wszystkie zajęte tym samym. Nawet mój krzaczek białej, posadzony jesienią, tak pięknie owocował, a teraz coś mu jest.

Góra krzaków wygląda gorzej, dół jakby nieco lepiej.
Moja pierwsza wiosna na działce, tak się cieszyłam na te owoce, tyle było zielonych kuleczek. I nagle w ciągu paru dni połowa opadła, wyschła jakby i obleciała.
Pomóżcie, błagam, co to jest?
